UFC

Wyniki UFC 243: Brad Riddell po krwawej jatce rozbił Jamiego Mullarkeya

Brad Riddell rozpoczął przygodę z UFC od ostrej, zwycięskiej jatki z Jamiem Mullarkeyem w Melbourne.

W pojedynku pomiędzy dwoma debiutującymi w oktagonie lekkimi – brutalnym i toczonym w szybkim tempie – Brad Riddell (7-1) pokonał na pełnym dystansie Jamiego Mullarkeya (12-3) podczas gali UFC 243 w Melbourne.

Pierwsze trzy minuty walki toczyły się w stójce. Tam zdecydowanie lepiej poukładany technicznie Riddell był precyzyjniejszy, ale Mullarkey zdołał kilka razy zdzielić go długim lewym prostym. Z czasem Australijczyk poszukał obalenia, ale Nowozelandczyk dobrze wybronił się pod siatką. Gdy walka wróciła na środek oktagonu, Riddell nadal przeważał, smagając rywala szybkimi kombinacjami na korpus i głowę.

Początek drugiej odsłony również należał do Nowozelandczyka. Australijczyk poszukał obaleń, przez kilkadziesiąt sekund mocując się z Riddellem, ale ten świetnie się wybronił. Jednak po półtorej minucie Mullarkey skontrował kopnięcie rywala, kładąc go w końcu na plecach. Jednak Riddell szybko odwrócił pozycję. Walka wróciła na nogi, gdzie Australijczyk harował pod siatką jak zły, aby przewrócić Nowozelandczyka, ale ten doskonale utrzymał się na nogach. W stójce przewaga Riddella nie podlegała dyskusji – smagał rywala lowkingami, polował na potężne sierpy. Kapitalnie odwrócił szukającego obalenia Mullarkeya, lądując w dosiadzie. Zaszedł skręcającemu się Australijczykowi za plecy, ale nie był to dobry pomysł, bo nie będąc szczególnie biegłym w walce na chwyty, Nowozelandczyk został zrzucony, lądując na plecach. Z góry zainkasował jeszcze dobrego łokcia i rozbrzmiała syrena kończąca drugą rundę.

Po serii wymian na otwarcie trzeciej odsłony – Riddell wypadł w nich lepiej – to Nowozelandczyk przeniósł walkę do parteru, ale szybko wróciła ona na nogi. Tam Riddell smagał rywala soczystymi sierpami raz za razem, ale Mullarkey – mimo iż porozbijany – odgryzał się cepami. Jednym z takowych okrutnie wstrząsnął nawet poszukującym nokautu Riddellem, potem przewracając go i szukając duszenia zza pleców.

Nowozelandczyk przetrwał jednak trudne chwile, wracając na nogi. A tam – wojna totalna. Riddell był zdecydowanie skuteczniejszy i precyzyjniejszy, choć równie już okrutnie zmęczony. Terroryzował Mullarkeya potężnymi kombinacjami na głowę i korpus, ale twardy jak skała Australijczyk przetrwał, nawet próbując jeszcze odgryzać się rywalowi. W ostatnich sekundach był już jednak ledwie żyw.

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1180648727830245377?s=20

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Brada Riddella w stosunku 2 x 30-26, 29-27.

*****

UFC 243: Whittaker vs. Adesanya – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button