UFC

„Wygląda prawie, jakby chciał skraść blask Adesanyi” – Dana White o „dziwnym” zachowaniu Conora McGregora

Głównodowodzący UFC Dana White uważa, że przed dużymi walkami emerytowany obecnie Conor McGregor próbuje ściągać na siebie uwagę mediów.

Na kilka dni przed galą UFC 253 w Abu Zabi, którą uświetniły mistrzowskie walki Israela Adesanyi z Paulo Costą oraz Jana Błachowicza z Dominickiem Reyesem, był podwójny mistrz Conor McGregor mocno podkręcił medialną aktywność.

Irlandczyk wywołał nie lada zamieszanie, ujawniając prywatne wiadomości od Dany White’a. Przekonywał, że od wielu miesięcy garnął się do walki, napotykając jednak na opór ze strony UFC. Ba! Za pośrednictwem mediów społecznościowych zestawił sobie nawet na grudzień pokazowy pojedynek z Dustinem Poirierem w Dublinie, z którego wpływy zamierzał przekazać na cele charytatywne.

Również po gali, gdy na ustach całego świata znalazł się jego kolega z grupy menadżerskiej Paradigm SM, Israel Adesanya, Conor McGregor nie zaprzestał swojej medialnej aktywności, raz po raz goszcząc na czołówkach branżowych – i nie tylko – portali.




Zapytany w rozmowie z SI.com o zachowanie Notoriousa, Dana White postawił sprawę jasno.

– To było dziwne – stwierdził. – Dziwniejsze niż wszystko, co robił wcześniej. Jest tutaj wręcz pewien schemat. Gdy nadchodzi wielka walka – a Israel Adesanya ustanowił masę światowych rekordów – to na dzień przed taką walką zaczyna ogłaszać, że będzie walczył z tym czy tamtym gościem. Wygląda prawie, jakby chciał skraść blask Adesanyi. Robi tak jednak zawsze przed dużymi walkami.




Kiedy zatem Conor McGregor powróci do akcji? Otóż, Dana White stwierdził, że Irlandczyk otrzymał propozycję rewanżowego starcia z Dustinem Poirierem na styczeń przyszłego roku. Diament ofertę już zaakceptował. Póki co brak natomiast odpowiedzi ze strony Conora McGregora.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

„Jesteś teraz królem, więc…” – Daniel Cormier odpowiedział na wyzwanie Jana Błachowicza

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button