UFC

Woodley powstrzymał obalenia Mai, zwyciężając na punkty

Tyron Woodley obronił złoto kategorii półśredniej, podczas gali UFC 214 pokonując po taktycznie rozegranej – i nieszczególnie emocjonującej – walce Demiana Maię.

W pojedynku o pas mistrzowski kategorii półśredniej podczas gali UFC 214 w kalifornijskim Anaheim Tyron Woodley (18-3-1) wypunktował po niespecjalnie efektownym pojedynku Demiana Maię (25-6).

Woodley rozpoczął walką z nisko opuszczonymi rękami. Maia błyskawicznie zanurkował po obalenie, inkasując podbródkowy – walczył jak lew o obalenie, ale Woodley nie dał się przewrócić, kapitalnie utrzymując balas i uciekając spod siatki. Chwilę potem Brazylijczyk ponownie zszedł po nogi, znów inkasując podbródkowy – ponownie jedna Amerykanin zdołał się wybronić. Historia powtórzyła się raz jeszcze. Przy kolejnej próbie obalenia Woodley złapał się siatki, za co dostał ostrzeżenie od sędziego. Gdy walkę wznowiono, pretendent znów poszukał obalenia, ale pomimo nie lada starań nie zdołał przewrócić Woodley’a. Mistrz trafił soczystym prawym. Walka przeniosła się na środek oktagonu. Do końca rundy pozostało półtorej minuty. Maia wywierał delikatna presję, ale Woodley krążył wzdłuż siatki, nie klejąc się do niej plecami. Zaatakował prawym, ale Maia trzymał lewicę wysoko. Brazylijczyk spróbował obalenia na środku oktagonu, ale bez powodzenia. Runda pierwsza dobiegła końca. Maia zszedł do narożnika z mocno opuchniętym – najprawdopodobniej już pierwszym ciosem – lewym okiem.

Drugą rundę Woodley rozpoczął od dobrej kombinacji, ostatnim jej ciosem dosięgając Maię. Dołożył lowkinga. Chwilę potem posłał Brazylijczyka na deski potężnym prawym, zapraszając go na górę. Tam przycisnął, czając się na rozstrzygające uderzenie. W międzyczasie zainkasował jednak dwa ciosy od Brazylijczyka. Maia spróbował dwóch kolejnych desperackich obaleń, starając się przechwycić choćby stopę mistrza, ale ten za każdym razem dobrze się bronił, szybko dystansując.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/891508468544401408

Minęła połowa drugiej rundy. Tyron trafił mocnym prawym, a potem podbródkowym w kontrze na po raz kolejny wybronione obalenie. Pretendent cały czas starał się wywierać presję, ale nie miał narzędzi stójkowych ani zapaśniczych, aby zagrozić mistrzowi. Woodley trafił prawym na głowę, potem dołożył prawego na korpus. Minuta do końca rundy. Maia trafia ładnym lewym. Próbuje prawego, ale tym razem przestrzelił. Tempo walki nieco spadło. Amerykanin był bardzo uważny, a i pretendent czuł już respekt do ciężkich pięści mistrza.

Maia spróbował obalenia na otwarcie rundy trzeciej, ale zostało one z łatwością wybronione. Brazylijczyk starał się zamykać rywala na siatce, ale ten oganiał się od niego ostrymi szarżami, które kończył mocnym prawym na głowę. Twarz Mai była już mocno posiniaczona i zakrwawiona. Minęły dwie minuty trzeciej odsłony. Brazylijczyk poszukał lewej, ale bez powodzenia. Woodley odpowiedział prawym na głowę. Tempo walki mocno jednak spadło, a na trybunach pojawiły się gwizdy. Dwie minuty do końca rundy. Maia napiera, ale niewiele z tego wynika – Woodley natomiast krąży przy siatce, tylko raz na jakiś czas wystrzeliwując z ciosami. Maia trafił ładnym lewym, ale chwilę potem zainkasował prawy. Brazylijczyk znów trafił lewym, potem dołożył lowkinga. Amerykanin ruszył z ostrym atakiem, ale Maia w większości dobrze ich unikał, unosząc gardę i szybko się cofając. W końcówce pretendent trafił jeszcze jednym lowkingiem. Gwizdy były już przeraźliwie głośne.

Woodley rozpoczął czwartą rundę od ataków krosem na korpus. Maia spróbował obalenia, ale mistrz z łatwością je obronił. Obaj wymienili się ciosami na głowę. Napierający Brazylijczyk spróbował obalenia, schodząc pod siatką do jednej nogi Woodley’a, ale ten zdołał się wybronić, przytrzymując się na moment siatki, co okazało się kluczowe – sędzia nie odebrał mu jednak punktu, zupełnie ignorując tę akcję. Amerykanin trafił prawym na głowę. Maia poszukał obalenia, ale został odepchnięty. Mistrz skontrował ładnym prawym, ale potem zainkasował mocnego lowkinga. Odpowiedział prawym na korpus. Minuta do końca. Woodley ponownie przepuścił lewy rywala, kontrując ślicznym prawym. Chwilę potem powtórzył to na środku oktagonu. W ostatnich sekundach – podobnie jak w poprzedniej rundzie – obaj stanęli naprzeciwko siebie, czarując i czekając na syrenę.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/891512436548923392

Brazylijczyk już w pierwszych sekundach ostatniej rundy poszedł bardzo ostro po obalenie, ale ponownie nic z tego nie wyszło. Chwilę potem spróbował ponownie – i znów bez rezultatu. Maia trafił ładnym lewym, choć sami trafił prawym. Brazylijczyk napierał, starając się ustawić sobie mistrza pod siatką, ale bez powodzenia. Jego kolejna próba obalenia spełzła na niczym. Dwie minuty do końca walki. Maia markuje obalenie i trafia lewym. Woodley odpowiada prawym. Znudzeni fani wyciągają komórki, kręcąc nimi bączki. Zaczynają nucić „Boooring! Boooring!”. Woodley trafił prawym na głowę, Maia odpowiedział lewym. Walka dobiegła końca.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/891512536742453249

Sędziowie jednogłośnie wypunktowali walkę w stosunku 50-45, 49-46 i 49-46 dla Woodley’a, który tym samym po raz trzeci obronił pas kategorii półśredniej.

*****

UFC 214 – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button