KSWPolskie MMA

(VIDEO) Zaliczył dechy, a potem poddał rywala! Bartosiński lepszy od Grzebyka!

W ważnym dla układu sił w kategorii półśredniej starciu Adrian Bartosiński poddał Andrzeja Grzebyka.

W co-main evencie gali KSW 67 w Warszawie Adrian Bartosiński (12-0) pokonał faworyzowanego Andrzeja Grzebyka (18-5).

Bartosiński wywarł presję, podczas gdy Grzebyk opędzał się od niego prostymi na głowę i korpus oraz lowkingami. I trafiał, przepuszczając ataki Bartosińskiego. Po minucie Adrian zdzielił w końcu Andrzeja ładną kombinacją. Poprawił lowkingiem.

Grzebyk odpowiedział prostymi i mocnym sierpem. Bartosiński poszedł w zapasy, obalając rywala. Ten jednak szybko utorował sobie drogę z powrotem na górę, choć pozostał przyszpilony do ogrodzenia w klinczu. Z czasem odwrócił Bartosińskiego, szukając kolana na głowę – ale Adrian świetnie wykorzystał okazję, podbierając jego nogę i układając go na plecach.

Z pleców to jednak rzeszowianin był aktywniejszy i skuteczniejszy, ale do czasu. W końcu Bartosiński sam rozpuścił ręce i choć tak aktywny nie był, to jego uderzenia ważyły więcej. W ostatnich sekundach pozwolił Andrzejowi wrócić na nogi, gdzie dosięgnął go serią dobrych uderzeń.

Punktacja Lowking.pl R1:
10-9 Bartosiński

Andrzej Grzebyk rozpoczął drugą rundę z przytupem, w ostrej wymianie posyłając Adriana Bartosińskiego na deski soczystym sierpem. Rzucił się za rywalem z dobitką, co jednak okazało się błędem niebu obrzydłym – Bartosiński zaatakował bowiem najpierw skrętówką, a później balachą na kolano. Złapał dobrze, poprawił i Grzebyk odklepał!

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Adrian Bartosiński wyśrubował tym samym swój bilans w KSW do 3-0. Wszystkie zwycięstwa odniósł przed czasem. Po walce stwierdził, że chciałby zmierzyć się ze zwycięzcą rewanżu Shamila Musaeva z Michałem Pietrzakiem.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button