UFC

Łukasz Brzeski kontrowersyjnie przegrał z Martinem Budayem

Łukasz Brzeski wraca z San Diego na tarczy – Polak dyskusyjną decyzją sędziowską przegrał z Martinem Budayem w debiutanckim występie w oktagonie UFC.

Łukasz Brzeski (8-2) przegrał z Martinem Budayem (11-1) podczas gali UFC Fight Night w San Diego.

Polak rozpoczął od niskiego kopnięcia, które Buday skontrował prawym. Polak trafił overhandem. Słowak wywierał presję, zmuszając Brzeskiego do oddawania pola. Nasz zawodnik zainkasował kilka uderzeń, ale nie pozostał Budayowi dłużny – chętnie polował też na uderzenia na korpus. Polak nie dawał się sklinczować, choć w każde niemal niemal uderzenie wkładał sporo sił.

Minęły dwie minuty walki. Łukasz był aktywniejszy. Naruszył Budaya srogim prawym sierpowym! Poprawił uderzeniem na korpus, ale Słowak prowokacyjnie zachęcił go do kolejnych. Szala zwycięstwa zaczynała jednak przechylać się na stronę szybszego Polaka, który dobrze korzystał z prostych, mieszając je czasami w kombinacjach z sierpowymi.

Buday cały czas jednak nacierał, zmuszając naszego zawodnika do oddawania pola. To jednak Łukasz trafiał częściej, unikając też klinczerskich ciągotek Słowaka. Okolicznościowo nasz zawodnik trafiał tez lowkingiem, choć podobnymi zaczął karcić go Buday. W końcówce rundy obaj zawodnicy mieli swoje momenty.

Polak rozpoczął drugą rundę lepiej, trafiając kilkoma prostymi. Buday odpowiedział mocnym lowkingiem. Słowak uprzedził atak Polaka ładnym krosem. Brzeski skarcił go sierpem, trafiając następnie lowkingiem. Soczysty krzyżowy doszedł szczęki Słowaka. Polak dobrze pracował na nogach, kąsając Budaya z dystansu. Obaj wymieniali się lowkingami.

Polski zawodnik był aktywniejszy i skuteczniejszy, rozbijając Słowaka – także w kontrach. Buday nie miał pomysłu na to, jak przedrzeć się w półdystans z uderzeniami. Brzeski dobrze unikał przyszpilenia do ogrodzenia, sprawnie orbitując. Proste na głowę chętnie przeplatał też prostymi na korpus.

Od początku trzeciej odsłony przewaga należała do Łukasza, który notorycznie terroryzował schaby Martina. Nasz zawodnik był wyraźnie sprawniejszy pięściarsko, szybszy, aktywniejszy – mieszał proste z sierpami, atakował pojedynczymi uderzeniami i krótkimi kombinacjami. Słowak wywierał jednak presję, nieszczególnie wiele robiąc sobie z uderzeń Polaka.

W połowie rundy Buday zaczął się rozkręcać. Zdzielił naszego zawodnika dobrymi ciosami, dokładając też srogi lowking. Brzeski nie dał się jednak zepchnąć do defensywy – odpowiedział ciosami na korpus.

W końcówce rundy Łukasz przejął ponownie inicjatywę, dosięgając Słowaka dobrymi prostymi.

Sędziowie nieoczekiwanie wskazali niejednogłośnie na odnoszącego drugie zwycięstwo w UFC Martina Budaya w stosunku 2 x 29-28, 28-29.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button