UFC

(VIDEO) Jest komentarz Adesanyi! Nigeryjczyk oglądał na żywo nokaut Pereiry na Michailidisie!

Rozdający karty w wadze średniej UFC Israel Adesanya zabrał głos na temat kapitalnego debiutu Alexa Pereiry w oktagonie amerykańskiego giganta..

Były mistrz dwóch kategorii wagowych GLORY i dwukrotny kickbokserski pogromca zasiadającego na tronie wagi średniej UFC Israela Adesanyi Alex Pereira w sobotę zadebiutował pod sztandarem organizacji UFC.

W ramach nowojorskiej gali UFC 268 w Madison Square Garden rywalem 34-letniego Brazylijczyka był Andreas Michailidis. W pierwszej rundzie Poatan bronił się przed zapaśniczo-parterowymi akcjami Greka, spędzając ją na siatce, ale na początku drugiej znokautował go ślicznym latającym kolanem.

Tymczasem w poniedziałek Israel Adesanya swoim zwyczajem opublikował podsumowanie gali, w którym nie zabrakło też jego reakcji na żywo na brazylijsko-greckie starcie…

– Nie wiem, czy kiedyś się z nim zmierzę, ale mam nadzieję, że będzie sobie dobrze radził – powiedział The Last Stylebender, gdy Pereira wchodził do oktagonu.

Nigeryjczyk przytaknął jednemu ze swoich kompanów, który stwierdził, że zawodnicy pokroju Marvina Vettoriego czy Dereka Brunsona mogą sprawić Alexowi Pereirze sporo problemów.

– Moje dzieci! – krzyknął Adesanya, nawiązując do pokonywanych przez siebie Vettoriego i Brunsona.

– Ten ziomek używa więcej energii, niż on – ocenił Nigeryjczyk, gdy w pierwszej rundzie Grek starał się ustabilizować Brazylijczyka w parterze.

– Jest niebezpieczny w klinczu – powiedział z kolei, gdy Andreas trzymał Alexa na siatce. – Kolana. Wygląda to trochę jak moja walka z Brunsonem. (Michailidis) próbuje znaleźć sposób. Jest przerażony wymianą uderzeń w stójce.

W przerwie między pierwszą a drugą odsłoną mistrz wagi średniej pokusił się o wskazówkę dla swojego dwukrotnego pogromcy.

– Wie, że (Michailidis) będzie szukał obalenia, więc trzeba kontrujące kolano w tempo – ocenił Nigeryjczyka.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Chwilę potem Pereira znokautował Grega efektownym latającym kolanem.

– I jest! – powiedział Adesanya, zachowując jednak spokój. – Sądziłem, że zrobi to, gdy (Michailidis) będzie schodził do nóg, a on wystrzelił z tym latającym kolanem.

– Rozmawialiśmy o tym jakieś dwa dni temu. Potrzebujemy w dywizji świeżej krwi, szczególnie gdy już dublujemy gości.

Nigeryjczyk poświęcił też kilka słów Brazylijczykowi w krótkim podsumowaniu gali.

– Dobra robota, Pereiro – powiedział. – To było ładne. Widzę, że wszyscy kurczowo trzymają się tego zwycięstwa, które ma nade mną. Jakby to znaczyło wszystko.

– Mam nadzieję, że pójdzie mu dobrze. Mam nadzieję, że będzie się wspinał w rankingach w następnych czterech walkach. Mam nadzieję, że się spotkamy.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Pereira i Adesanya krzyżowali rękawice dwukrotnie na kickbokserskich galach Glory of Heores. Pierwszą walkę Poatan wygrał w 2016 roku jednogłośną decyzją, a drugą, która odbyła się rok później, przez nokaut w rundzie trzeciej – pomimo bycia liczonym w drugiej odsłonie.

– Pokazują wam tylko ten nokaut (na mnie), ale zobaczcie, co działo się wcześniej – zwrócił uwagę Israel, nawiązując do drugiej walki, w której do czasu nokautu notował sporo sukcesów. – Przewińcie to sobie. Nie pokazują wam, co działo się wcześniej, przed skończeniem. Zraniłem go, ale jeśli się przyjrzycie, to zobaczycie, że uderzałem tylko prawą ręką, bo… Byłem zinfiltrowany myślami innych ludzi. Ale tak było za czasów, gdy byłem młodszy. To już przeszłość. Teraz jestem inny. Tak. Co cię nie zabije, uczyni cię silniejszym.

Nigeryjczyk wielokrotnie w przeszłości tłumaczył, że w rewanżu próbował za wszelką cenę znokautować Pereirę, bo był przekonany, że na kartach punktowych i tak nie wygra. Dlatego jakoby polował na potężne uderzenia prawą ręką, zamiast metodycznie rozbijać rywala.

Pełne podsumowanie sobotniej gali w wykonaniu Israela Adesanyi poniżej.

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button