UFC

UFC 292: Sterling vs. O’Malley – wyniki i relacja na żywo od 00:30

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC 292: Sterling vs. O’Malley, która odbyła się w Bostonie.

W walce wieczoru Sean O’Malley (17-1) odebrał pas mistrzowski wagi koguciej Aljamainowi Sterlingowi (23-4), popisując się bajecznym nokautem w kontrze. Pełna relacja – tutaj.


W co-main evencie gali mistrzyni wagi słomkowej Weili Zhang (24-3) zdominowała na pełnym dystansie Amandę Lemos (13-3-1).

Chinka rozdawała karty przede wszystkim w obszarze zapaśniczo-parterowym, choć w i w stójce w piątej rundzie posłała Brazylijkę na deski. Lemos miała swoje pojedyncze momenty – próbę duszenia czy kilka mocnych ciosów.

Sędziowie wskazali jednogłośnie (50-43, 50-44, 49-45) na Weili Zhang.


Ian Machado Garry (13-0) nie dał żadnych szans Neilowi Magny’emu (28-11), rozbijając rywala na pełnym dystansie. Pełna relacja z walki – tutaj.


W pierwszej rundzie tempo walki Mario Bautista (13-2) z Damonem Blackshearem (14-6-1) było wysokie. O ile w obszarze stójkowym rywalizacja była względnie wyrównana – obaj zanotowali kilka dobrych uderzeń – to w obszarze zapaśniczo-parterowym przewaga należała do Blacksheara, który sfinalizował kilka obaleń. Bautiście oddać natomiast trzeba, że kilka też wybronił, nie dając sobie zrobić w parterze krzywdy.

Bautista podkręcił mocno tempo w drugiej rundzie. Wybronił zapaśnicze podejścia Blacksheara, a i sam kilku spróbował – ale bez powodzenia. W stójce był natomiast aktywniejszy, trafiając także często łokciami na rozerwanie klinczu.

Trzecia odsłona należała do świetnie dysponowanego Bautisty, który jeszcze bardziej podkręcił tempo – zarówno w stójce, jak i w obszarze zapaśniczym. Był nawet w stanie dwukrotnie przewrócić Blacksheara.

Sędziowie jednogłośnie orzekli o zwycięstwie Mario Bautisty w stosunku 2 x 29-28, 30-27. 30-latek wyśrubował tym samym swoją serię wygranych do pięciu.


Pierwsza runda walki Marlona Very (22-8-1) z Pedro Munhozem (20-7) toczona była w wysokim tempie – a to z inicjatywy Brazylijczyka. Munhoz nieustannie nacierał, zasypując Ekwadorczyka lowkingami i ciosami. Vera nie był może tak aktywny, ale dłużny rywalowi nie pozostawał – dobrze pracował szczególnie lewym prostym, nie stroniąc też od niskich kopnięć oraz tych frontalnych na korpus. Obaj zawodnicy chętnie mieszali ustawienie klasyczne z odwrotnym – głównie z inicjatywy Munhoza, który dostrajał pozycję do Very.

Druga odsłona była podobna. Obaj zawodnicy nieustannie wymieniali się uderzeniami, poprzedzając je różnymi kiwkami i zmyłkami, aby wyprowadzić się nawzajem w pole. Obaj mieli swoje bardzo dobre momenty – Vera zdzielił Munhoza kilkoma srogimi lewymi prostymi, podczas gdy Brazylijczyk dosięgnął Ekwadorczyka krosami. Munhoz nieustannie polował też na niskie kopnięcia.

W trzeciej rundzie karty rozdawał Chito – przede wszystkim za sprawą szybkiego i soczystego lewego prostego, którym wielokrotnie zdzielił Brazylijczyka. Ten odpowiadał lowkingami i krosami, tu i ówdzie trafiając, ale wydawało się, że ciosy Very ważą znacznie więcej.

Sędziowie wskazali jednogłośnie w stosunku 2 x 30-27, 29-28 na Marlona Verę, który powrócił na zwycięskie tory po porażce Corym Sandhagenem.


W pojedynku wieńczącym kartę wstępną Brad Tavares (20-8) okrutnie porozbijał lowkingami Chrisa Weidmanatutaj.


Gregory Rodrigues (14-5) brutalnie znokautował w niespełna dwie minuty Denisa Tiuliulina (11-8). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.


W finale TUF 31 w wadze lekkiej Kurt Holobaugh (20-7) rozbił, a potem efektownie poddał Austina Hubbarda (15-7). Pełna relacja z walki – tutaj.


W pierwszej rundzie otwierającej kartę wstępną walki – finału TUF w wadze koguciej – Brad Katona (14-2) i Cody Gibson (19-9) wymieniali się przez pięć minut ciosami i kopnięciami. Obaj mieli swoje momenty, ale najmocniejszymi – przynajmniej wizualnie – ciosami trafił dysponujący świetnymi warunkami fizycznymi Gibson, kilka razy dosięgając Katonę soczystym krosem.

W drugiej rundzie ostrych wymian było jeszcze więcej. Początkowo to agresywnie usposobiony, wywierający presję Gibson trafiał częściej, przełamując jakby Katonę. Kanadyjczyk zdołał jednak wstrząsnąć Amerykaninem jednym z ciosów, zmieniając obraz walki. Katona w ostatnich dwóch minutach prezentował się zdecydowanie lepiej, dosięgając Gibsona całymi seriami uderzeń.

Podobnie wyglądała nafaszerowana szalonymi wymianami runda trzecia. W jej pierwszych minutach to Gibson trafiał bardziej soczystymi uderzeniami – szczególnie krzyżowym – ale później Katona, świetnie pracujący też podbródkami z klinczu – rozbił mu prawe oko. Gibson znalazł się na ogrodzeniu, ratując się jednak balansem – a z czasem wrócił do gry, choć to i tak Kanadyjczyk wydawał się trafiać częściej.

Sędziowie jednogłośnie orzekli o zwycięstwie Brada Katony w stosunku 2 x 29-28, 30-27. Kanadyjczyk został tym samym pierwszym w historii zawodnikiem, który dwukrotnie wygrał TUF.


Pierwsza runda pojedynku wieńczącego kartę przedwstępną pomiędzy Geraldem Meerschaertem (35-17) i Andre Petroskim (10-1) była bardzo wyrównana, toczona w niespiesznym tempie w stójce. W końcówce Petroski sfinalizował obalenie, ale został unieruchomiony.

W drugiej odsłonie lepiej radził sobie na początku Meerschaert, ale do czasu – Petroski potężnym sierpem posłał go bowiem na deski, rzucając się za rywalem z dobitką. Nie zdołał jednak skończyć zawodów.

Trzecia odsłona należała już do Meerschaerta, który podkręcił tempo, rozdając karty w stójce. Nie brakowało też parteru i zapasów, ale najwięcej działo się na nogach, gdzie Gerald – pomimo iż sam był zmęczony i powolny – trafiał znacznie częściej. W końcówce zawodnicy wdali się w szalone wymiany w półdystansie. Lepiej wypadł w nich Meerschaert.

Sędziowie wskazali niejednogłośnie – w stosunku 2 x 29-28, 28-29 – na Andre Petroskiego, który wyśrubował swój bilans w UFC do nieskazitelnego 5-0.


Karine Silva (17-4) w otwierającej galę walce poddała gilotyną Marynę Moroz (11-5) na sekundę przed końcem pierwszej rundy.


Wyniki UFC 292

Walka wieczoru

135 lb: Sean O’Malley (17-1) pok. Aljamaina Sterlinga (23-4) przez TKO (prawy kros i uderzenia), R2, 0:52

Co-main event

115 lb: Weili Zhang (24-3) pok. Amandę Lemos (13-3-1) jednogłośną decyzją (50-43, 50-44, 49-45)

Karta główna

170 lb: Ian Machado Garry (13-0) pok. Neila Magny’ego (28-11) jednogłośną decyzją (2 x 30-26, 30-24)
135 lb: Mario Bautista (13-2) pok. Damona Blacksheara (14-6-1) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
135 lb: Marlon Vera (23-8-1) pok. Pedro Munhoza (20-8) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)

Karta wstępna

185 lb: Brad Tavares (20-8) pok. Chrisa Weidmana (15-7) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
185 lb: Gregory Rodrigues (14-5) pok. Denisa Tiuliulina (11-8) przez KO (łokcie), R1, 1:43
155 lb: Kurt Holobaugh (20-7) pok. Austina Hubbarda (15-7) przez poddanie (trójkąt), R2, 2:39
135 lb: Brad Katona (14-2) pok. Cody’ego Gibsona (19-9) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)

Karta Fight Pass

185 lb: Andre Petroski (10-1) pok. Geralda Meerschaerta (35-17) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
125 lb: Natalia Silva (16-5-1) pok. Andreę Lee (13-8) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
125 lb: Karine Silva (17-4) pok. Marynę Moroz (11-5) przez poddanie (gilotyna), R1, 4:59

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button