UFC

Zatłukł go lowkingami! Brad Tavares rozbił charakternego Chrisa Weidmana!

W pojedynku wieńczącym kartę wstępną gali UFC 292 w Bostonie Brad Tavares rozbił potężnymi lowkingami Chrisa Weidmana.

Powracający do akcji po 2,5-letniej przerwie spowodowanej złamaniem nogi były mistrz kategorii średniej Chris Weidman (15-7) przegrał z Bradem Tavaresem (20-8) podczas gali UFC 292 w Bostonie.

Tavares rozpoczął walkę lepiej, trafiając ładną kombinacją. Weidman wywierał presję, ale dopiero po minucie przeszedł do czynów – spróbował obalenia. Hawajczyk wytbronił je z łatwością. Chwilę potem grzmotnął Weidmana soczystym krosem po dwóch kiwkach jabem. Śliczny lewy prosty Tavaresa prosto w nos rywala.

Weidman znów spróbował obalenia, ale znów Tavares bez żadnych problemów się wybronił. Walkę na moment przerwano po przypadkowym kopnięciu w krocze w wykonaniu Brada.

Po wznowieniu akcji wielu nie było. Taktyczna szermierka. Weidman trafił krosem, Tavares odpowiedział. Hawajczyk dołożył lowking. Z czasem poprawił kolejnym – bardzo mocnym. Lewy prosty Tavaresa – w punkt. Kolejny lowking. Weidman bierny, bojaźliwy, powolny.

W końcu jednak Chris trafił kombinacją i poprawił middlekickiem. Weidman spróbował obalenia, ale Tavares wyciągnął nogę. W końcówce Tavares trafił jeszcze podbródkiem i kopnięciem.

Rundę drugą Tavares rozpoczął od srogiego lowkinga. Poprawił kombinacją, choć nie trafił czysto. Trafił jednak kolejnym niskim kopnięciem. Poszukał kopnięcia na głowę, ale Weidman zblokował je. Trafił natomiast kolejnym potężnym lowkingiem. Jab na jab – obaj trafili. Tavares grzmotnął jednak Weidmana kolejnym atomowym niskim kopnięciem. Weidman w tarapatach. Wyraźnie odczuł to kopnięcie, zaczął kuleć, oddając pole. Tavares polował na kopnięcia na głowę, nadal okładając kulawego Weidmana, który zmienił ustawienie na odwrotne.

Weidman – pomimo iż ledwie chodził – nacierał. Ba! Zamknął Tavaresa na ogrodzeniu, gdzie grzmotnął go srogim prawy, wyraźnie Hawajczyka naruszając. Tavares doszedł jednak do siebie i odpowiedział srogimi lowkingami. Weidman w pewnym momencie zaczął go nawet zachęcać do kolejnych – choć jego twarz wykrzywiała się co i rusz w grymasie bólu.

Chris polował na frontale na korpus – z pewnymi sukcesami. Jednym z takowych trafił jednak w krocze rywala i walkę na moment przerwano.

Po wznowieniu nadal Tavares był skuteczniejszy, ale Weidman wcale broni nie składał. Kuśtykał, ale nacierał – i tu i ówdzie trafiał cofającego się w linii Tavaresa. Szukał też obaleń, ale Hawajczyk pod kątem defensywy zapaśniczej prezentował się elitarnie.

Rundę trzecią Tavares rozpoczął od kolejnych lowkingów. Jednym z kopnięć trafił w krocze Weidmana i pojedynek na kilkadziesiąt sekund przerwano.

Po wznowieniu Tavares rozpuścił kolejne atomowa kopnięcia. Okrutnie odczuł je Weidman, ledwie utrzymując się na nogach. W pewnym momencie wydawało się, że Hawajczyk po prostu go zarąbie rzeczonymi kopnięciami, ale Weidman ponownie pokazał charakter i przetrwał. Ba! Przeszedł do ofensywy, tu i ówdzie trafiając. Szukał też obaleń, ale Tavares wybornie się bronił.

Były mistrz cały czas jednak nacierał – nawet jeśli inkasował kolejne niskie kopnięcia i ciosy. Jak zombie. Non stop w natarciu. Metodycznie. Tavares hasał przy ogrodzeniu. Nadal skupiał się na niskich kopnięciach, demolując teraz prawą nogę przeciwnika.

Werdykt był formalnością – wszyscy trzej sędziowie wskazali na Brada Tavaresa w stosunku 30-27. 35-latek powrócił tym samym na zwycięskie tory po dwóch z rzędu porażkach.

Dla 39-letniego już Chrisa Weidmana była to druga kolejna przegrana i ósma w ostatnich dziesięciu występach.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button