UFC

UFC 248: Adesanya vs. Romero – wyniki i relacja

Wyniki i relacja z gali UFC 248: Adesanya vs. Romero, która odbyła się w Las Vegas z udziałem Joanny Jędrzejczyk.

W walce wieczoru Israel Adesanya (19-0) i Yoel Romero (13-5) dali rozczarowujące widowisko, które zakończyło się jednogłośnym zwycięstwem Nigeryjczyka. Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

W co-main evencie Zhang Weili (21-1) po prawdziwej wojnie na wyniszczenie niejednogłośnie pokonała Joannę Jędrzejczyk (16-4). Pełna relacja – tutaj.

Beneil Dariush (18-4-1) po szalonym pojedynku znokautował w drugiej rundzie Drakkara Klose (11-2-1). Pełna relacja z walki – tutaj.

Powracający do akcji po ponad rocznej przerwie Neil Magny (22-7) zamęczył w klinczu i wypunktował Jinglianga Li (17-6). Pełna relacja z walki – tutaj.

W potyczce otwierającej kartę główną Alex Oliveira (21-8-1) po krwawym boju niejednogłośnie wypunktował Maxa Griffina (15-8). Pełna relacja – tutaj.

W wyróżnionej walce karty wstępnej powracający do akcji po 2-letniej przerwie Sean O’Malley (11-0) potrzebował 122 sekund na ubicie Jose Alberto Quinonesa (8-4). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

Austin Hubbard (11-4) rozpoczął walkę z Markiem Madsenem (10-0) od srogiego lowkinga na wysokości łydki, ale w odpowiedzi Madsen wywarł presję, uderzeniami ustawił sobie rywala na siatce i aktywował tryb zapaśniczy.

Zapiął klamrę w pasie, gnębiąc Hubbarda przy ogrodzeniu. W pewnej chwili nawet efektownie rzucił go suplesem na matę, ale po dwóch minutach Amerykanin zdołał się jednak wyrwać i walka wróciła na środek oktagonu.

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1236474635446878209?s=20

Tam Amerykanin trafił dobrym ciosem na szczękę rywala, ale nie był w stanie utrzymać dystansu. Duńczyk znów złapał go w pasie, kładąc na plecach haczeniem. Tam zaatakował japońskim krawatem, ale Hubbard wybronił się. W końcówce rundy wrócił nawet na nogi. Madsen wydawał się odrobinę zmęczony.

Hubbard smagnął rywala dobrym kolanem na głowę na otwarcie drugiej odsłony, ale szybko wylądował na deskach, obalony przez Duńczyka. Harował jak zły, aby wrócić na nogi. I po niespełna dwóch minutach dopiął swego. Madsen znów zaprzęgnął jednak do działania zapasy, ponownie przewracając pod siatką oponenta. Nie był jednak w stanie ustabilizować pozycji i z czasem Amerykanin wrócił do stójki, gdzie miał niewielką przewagę.




Hubbard wszedł z impetem w trzecią rundę, trafiając serią uderzeń, ale skończył na plecach. Szybko jednak wrócił na nogi. Tam okrutnie wstrząsnął schodzącym do obalenia rywalem kolanem na głowę, ale wpadł w klincz. Z czasem jednak wyrwał się – a w stójce jego dominacja nie podlegała dyskusji. Kolano, podbródek wylądowały na szczęce rzucającego chaotyczne cepy i szukającego obalenia Duńczyka. Hak na korpus w wykonaniu Amerykanina. Madsen udanie przeszedł jednak w klincz, zwalniając tempo walki. Na minutę przed końcem uwolnił się, łapiąc dystans. Zdzielił Madsena srogim krosem. Podkręcił tempo, zdając sobie sprawę, że przegrał dwie pierwsze rundy. Latające kolano, łokcie. Hubbard szukał skończenia, ale nie znalazł go.

Sędziowie wskazali jednogłośnie – w stosunku 3 x 29-28 – na odnoszącego drugie zwycięstwo w oktagonie i podtrzymującego nieskazitelny bilans Marka Madsena.

Największy bukmacherski faworyt gali Rodolfo Vieira (7-0) przeżył chwile grozy, ale ostatecznie poddał w pierwszej rundzie Saparbega Safarova (9-3). Pełna relacja – tutaj.

W starciu otwierającym kartę wstępną Gerald Meerschaert (31-12) poddał w trzeciej odsłonie Derona Winna (6-2). Pełna relacja – tutaj.



Regularnie mieszający ustawienie Giga Chikadze (8-2) rozpoczął wyróżnioną walkę karty przedwstępnej z debiutującym w oktagonie Jamallem Emmersem (17-4) lepiej, srogą kontrą na szczękę stopując pierwszą ostrą szarżę oponenta. Amerykanin przetrwał jednak trudne chwile. Walka toczyła się na środku oktagonu. Chikadze nadawał jej ton. Nieustannie szachował rywala masą kopnięć – kilka z nich wylądowało na korpusie i wykrocznej nodze debiutanta. Emmers cały czas pozostawał w grze, ale nie miał pomysłu, jak przedrzeć się przez defensywę agresywniejszego i kreatywnego rywala.

Amerykanin rozpoczął drugą rundę z mocnym postanowieniem poprawy – znacznie agresywniej. Na początku zanotował pewne sukcesy, ale z czasem znów to Chikadze wiódł prym. Do czasu jednak, bo Emmers poszukał obalenia i znalazł je. Ba, szybko przedarł się do gardy! Wtedy jednak Gruzin przetoczył go, rozpuszczając ręce z góry. Emmers wrócił na nogi, ale dostał przypadkowo palcem w oko i walkę na chwilę przerwano. Po wznowieniu debiutant poszukał obalenia, ale bez powodzenia – zainkasował natomiast mocnego lewego na szczękę na zakończenie kombinacji.

W stójce jednak to Emmers był aktywniejszy. Obawiający się obaleń Chikadze nieco zwolnił, oddychał ciężko.

Pierwsza połowa ostatniej rundy była wyrównana. Wydawało się, że Emmers jest aktywniejszy i agresywniejszy, zachowując więcej sił, ale trafiali obaj – choć to Amerykanin wywierał presję, zmuszając Gruzina do walki ze wstecznego. Z czasem Chikadze słabł coraz bardziej, choć nadal odgryzał się ciosami. To jednak Emmers trafiał częściej, na kilkadziesiąt sekund przed końcem finalizując obalenie i utrzymując rywala do końca walki na dole.

Sędziowie wskazali niejednogłośnie na poprawiającego swój bilans w UFC na 2-0 Gigę Chikadze.




W starciu otwierającym galę Danaa Batgerel (7-2) znokautował w pierwszej rundzie Guido Cannettiego (8-5). Pełna relacja z walki – tutaj.

Wyniki UFC 248

Walka wieczoru

185 lbs: Israel Adesanya (19-0) pok. Yoela Romero (13-5) jednogłośną decyzją (2 x 48-47, 49-46)

Co-main event

115 lbs: Zhang Weili (21-1) pok. Joannę Jędrzejczyk (16-4) niejednogłośną decyzją (2 x 48-47, 47-48)

Karta główna

155 lbs: Beneil Dariush (18-4-1) pok. Drakkara Klose (11-2-1) przez KO (lewy sierp), R2, 1:00
170 lbs: Neil Magny (22-7) pok. Jinglianga Li (17-6) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
170 lbs: Alex Oliveira (21-8-1) pok. Maxa Griffina (15-8) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)

Karta wstępna

135 lbs: Sean O’Malley (11-0) pok. Jose Alberto Quinonesa (8-4) przez (T)KO (kopnięcie na głowę i uderzenia), R1, 2:02
155 lbs: Mark Madsen (10-0) pok. Austina Hubbarda (11-4) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
185 lbs: Rodolfo Vieira (7-0) pok. Saparbega Safarova (9-3) przez poddanie (trójkąt rękami), R1, 2:58
185 lbs: Gerald Meerschaert (31-12) pok. Derona Winna (6-2) przez poddanie (RNC), R3, 2:13

Karta wstępna

145 lbs: Giga Chikadze (9-2) pok. Jamalla Emmersa (17-5) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
135 lbs: Danaa Batgerel (7-2) pok. Guido Cannettiego (8-5) przez KO (lewy sierp), R1, 3:01

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„Jesteś z Ameryki! Zjadam cię w ulicznej walce!” – Khabib rozjuszony słowami Fergusona

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button