UFC

Tyron Woodley chce Conora McGregora

Zaraz po walce ze Stephenem Thompsonem Tyron Woodley nie był szczególnie zainteresowany pojedynkiem z Conorem McGregorem, ale szybko zmienił zdanie.

Wszystko zaczęło się od konferencji prasowej przed UFC 205, podczas której Tyron Woodley nagrał na swoim telefonie wygiby Conora McGregora, za co później został przez Irlandczyka zrugany zarówno w mediach społecznościowych, jak i osobiście na zapleczu przy okazji ceremonii ważenia.

Podczas konferencji prasowej po zwycięskim remisie ze Stephenem Thompsonem Woodley podchodził jednak z dystansem do pytań o ewentualną konfrontację z Conorem McGregorem.

Mówiąc szczerze, Conor McGregor to gość, który walczył w 145 funtach – ja nie ważyłem 145 funtów od drugiej klasy szkoły średniej.

– powiedział Woodley.

Nie powiem tego (że byłby to mismatch). Jest wysoki, ma dobry zasięg, ma dobre wyczucie czasu, a gdy masz tak dobry timing, możesz trafiać dobrymi ciosami. Ale jestem w 100% pewien, że nigdy nie był trafiony uderzeniami, jakie ja wyprowadzam.

Po prostu nie sądzę, aby Conor rozumiał, jaką presję potrafię wywrzeć i jaką mocą dysponuję we wszystkich atakach.

To dobre dla mediów, ale generalnie nie wiem, jak miałbym na tym wygrać. Gdy go pokonam, wszyscy powiedzą, że powinienem był to zrobić bo to były mistrz piórkowy. A jeśli przegram, wszyscy wiemy, co się wydarzy.

Nie znaczy to oczywiście, że Woodley nie podjąłby się wyzwania, gdyby zostało mu sprezentowane.

Jeśli chce walczyć, możemy to podpisać w tej chwili. Po prostu nie sądzę, żeby dla niego był to dobry pomysł, aby walczyć ze mną.

Dana White nie ukrywał po gali, że interesuje go zestawienie rewanżowego starcia Woodley’a z Thompsonem, ale wygląda na to, że ten pierwszy po konferencji prasowej zmienił jednak zdanie i pomimo wcześniejszych słów, wedle których takie zestawienie nic by mu nie dało, preferuje jednak walkę z McGregorem właśnie.

Wonderboy świetna walka zeszłej nocy! Jesteś w porządku! Do zobaczenia po tym, jak zleję szczęściarza Notoriousa.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button