
Typowanie KSW 104: Kuberski vs. Romanowski
Analizy najciekawszych walk i typowanie całej gali KSW 104: Kuberski vs. Romanowski, która odbędzie się w Gorzowie Wielkopolskim.
Dla Czytelników Lowking.pl, którzy nie są jeszcze graczami FORTUNY, przygotowaliśmy ZAKŁAD BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ + 20 ZŁ ZA REJESTRACJĘ + 10 ZŁ ZA PIERWSZY DEPOZYT. Szczegóły – tutaj.
Gala KSW 104: Kuberski vs. Romanowski rozpocznie się w sobotę o godzinie 19:00 na Canal+.
Grafika przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznacza:
Ikona | Opis |
---|---|
![]() | Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra. |
![]() | Jestem mocno przekonany do swojego typu, choć... MMA! |
![]() | Mój faworyt powinien bez większych problemów wygrać. |
![]() | Na papierze mój faworyt ma więcej atutów - ale nie skreślam rywala. |
![]() | Walka spod znaku 50/50. |
70,3 kg: Roman Szymański (17-9) vs. Maciej Kazieczko (9-4)
Kursy bukmacherskie: Roman Szymański vs. Maciej Kazieczko 1.28 – 3.68
Gdy w styczniu 2023 roku poddał Raula Tutarauliego, odnosząc czwarte zwycięstwo z rzędu, wydawało się, że Roman Szymański wchodzi w najlepszy etap w swojej karierze. Dziś – dwa lata i trzy porażki później – 31-latek ma za sobą najgorszą w karierze serię. Wypadł z rozgrywki o tron wagi lekkiej KSW, a niebawem – może nawet w tym pojedynku – walczył będzie o pozostanie w organizacji. Odnotować natomiast trzeba reprezentantowi Czerwonego Smoka, że z byle kim nie przegrywał – bo mówimy tutaj o Valeriu Mircei, Leo Brichcie i Marcinie Heldzie.
W podobnej sytuacji znajduje się Maciej Kazieczko, który dwie ostatnie walki skończył na tarczy, co nie przydarzyło mu się nigdy wcześniej. W pokonanym polu zostawiali go Leo Brichta i Welisson Paiva.
Szymański to zawodnik wszechstronniejszy. Owszem, zdarzało się nie raz, nie dwa, że i Kazieczko przenosił walkę do parteru, ale w tym obszarze – zapaśniczo-parterowym – daję przewagę Romanowi. Pytanie oczywiście, czy będzie w stanie wplatać w swoje poczynania obalenia? Maciej będzie miał po swojej stronie sporą przewagę gabarytów, co może utrudniać Romanowi podejścia zapaśnicze. W stójce Szymański ma prawdopodobnie szybsze ręce, ale przewagę arsenału i siły ogniowej daję Kazieczce, który – jak wspomniałem – będzie też miał po swojej stronie sporą przewagę zasięgu ramion i wzrostu. Reprezentant Czerwonego Smoka będzie musiał mieć się szczególnie na baczności, gdy spróbuje lowkingów, bo ma tendencje do wyprowadzania ich bez przygotowania, narażając się wtedy na kontry – vide szczególnie pojedynek z Valeriu Mirceą.
Dynamika tej walki nie wydaje się natomiast szczególnie skomplikowana – Szymański, jako zawodnik niższy, musi szukać tutaj półdystansu, boksu, zapasów, podczas gdy Kazieczko postara się trzymać dłuższy dystans, odwołując się do kopnięć czy długich prostych.
Jestem daleki od skreślania Macieja. Uderza mocniej, potrafi skontrować, ma bogatszy arsenał kopnięć, ma gabaryty, nieźle broni się przed obaleniami. Prognozuję jednak, że wszechstronność Szymańskiego, a także – a może przede wszystkim – jego kondycja okażą się tutaj kluczowe. Mieszając stójkę z obaleniami, ugra decyzję.
Zwycięzca: Roman Szymański przez decyzję (2.15)
Pewność typu:
93 kg: Maciej Różański (15-5) vs. Bartosz Leśko (14-5-2)
Kursy bukmacherskie: Maciej Różański vs. Bartosz Leśko 1.50 – 2.59
Nie będę ukrywał, że widzę tylko jedną drogę do zwycięstwa Macieja Różańskiego w tej walce. Problem w tym – problem z punktu widzenia Bartosza Leśki – że jest ona względnie prosta i nieszczególnie wyboista. Chodzi oczywiście o zapasy i przede wszystkim parter.
W płaszczyźnie stójkowej Bartosz Leśko bywa odrobinę chaotyczny, ale jest też bardzo nieprzewidywalny i niebywale kreatywny. Jego arsenał uderzeń i kopnięć jest przebogaty. W każdej milisekundzie może wystrzelić z czymś, czego nie spodziewa się jego przeciwnik. Na nogach będzie od Macieja szybszy, sprawniejszy technicznie, zarówno w ofensywie, jak i w defensywie.
Słuchajcie, wcale nie wykluczam tutaj scenariusza, w którym Leśko – górujący nad rywalem pod kątem gabarytów – jednak kończy w glorii zwycięzcy – każda runda rozpoczyna się wszak na nogach, a tam Bartosz posiada potencjał do skończenia walki, szczególnie że pod kątem kondycyjnym może prezentować się lepiej. Scenariusz, w którym Różański przez dwie rundy męczy w parterze – w klinczu będzie musiał uważać! – Leśkę, a ten w trzeciej odwraca losy walki, wcale mnie nie zdziwi.
Prognozuję jednak, że Różański siłowo przenosił będzie walkę do parteru, tam będąc w stanie skontrolować Leśkę, a może zagrozić mu GNP lub poddaniem. Zwracam jednak uwagę, że każdy powrót na nogi Bartka będzie budował jego pewność siebie, dając mu wiatr w żagle, jednocześnie deprymując Różańskiego. Tym niemniej…
Zwycięzca: Maciej Różański przez decyzję (2.60)
Pewność typu:
77,1 kg: Tymoteusz Łopaczyk (12-3) vs. Oskar Szczepaniak (7-1)
Kursy bukmacherskie: Tymoteusz Łopaczyk vs. Oskar Szczepaniak 2.45 – 1.55
Cztery lata temu byłem pod dużym wrażeniem potencjału Oskara Szczepaniaka…
Oskar Szczepaniak (2-0) do zapamiętania. 21 lat, techniczna i taktyczna stójka – myślę, że inspirowana Adesanyą, w czym oczywiście nie ma nic złego, szczególnie że naprawdę wyglądało to chwilami świetnie. Walka z obu pozycji, dużo sugestywnych kiwek, niesygnalizowane kopnięcia.
— Bartłomiej Stachura (@Lowkingpl) April 30, 2021
… i do dzisiaj pamiętam moje gigantyczne rozczarowanie jego debiutem w KSW, w którym był cieniem samego siebie, przegrywając gładko z Yannem Liasse. Zapłaciwszy jednak frycowe, Oskar nabrał wiatru w żagle i dziś naprawę zaczyna tenże duży potencjał wykorzystywać. Wygrał pięć ostatnich walk, przeniósł się do wagi półśredniej. Walczy z obu ustawień, posiada przebogaty arsenał kopnięć z obu, na wszystkich poziomach, dobrze kontroluje dystans, ma smykałkę do kontruderzeń, a zarazem jest też solidny w obszarze zapaśniczo-parterowym. Plus – niebywała zrywność, dynamika i tzw. kawulowy przegląd.
Tymoteusz Łopaczyk też jednak ma swoje atuty. Jest mańkutem, ma ciężkie pięści i naprawdę potrafi czynić z nich użytek, także na wstecznym. Zaryzykuję tezę, że jego uderzenia ważą nawet więcej. Wydaje się zresztą, że pod kątem siłowym będzie rozdawał tutaj karty, co może przełożyć się na walkę na chwyty – w klinczu i w parterze. Miodożer jest zresztą bardzo sprawny w obszarze klinczerskim, gdzie posiada bogaty wachlarz rzutów. Potrafi odnaleźć się też w kulankach parterowych, a ponadto jest to typ charakternego zawodnika, który na robocie nigdy nie wymięka, nawet jeśli walka nie idzie po jego myśli.
Taktyczna, techniczna szermierka na pięści i kopnięcia będzie faworyzować tutaj Oskara – walczy z obu pozycji, jest szybki, posiada bogatszy wachlarz uderzeń. Tymoteusz musi poszukać tutaj brzydszej, brutalniejszej, wszechstronniejszej walki, aby zneutralizować atuty rywala – mieszać płaszczyzny, szukać bomb w półdystansie.
Kto wyjdzie obronną ręką z tego starcia? Nie będę ukrywał, że jest to kolejne starcie, w którym mam pewnego rodzaju zagwozdkę ze wskazaniem faworyta. Fizyczność, wszechstronność, ciężkie pięści Łopaczyka mogą zagwarantować mu zwycięstwo, ale… Minimalnie więcej szans daję rozwijającemu się nadal z walki na walkę – ma dopiero 25 lat! – Szczepaniakowi. Utrzyma walkę w długim dystansie odpowiednio długo, aby tam wypracować sobie przewagę, która zaprocentuje na kartach punktowych.
Zwycięzca: Oskar Szczepaniak przez decyzję (3.30)
Pewność typu:
83,9 kg: Piotr Kuberski (15-1) vs. Tomasz Romanowski (18-10)
Kursy bukmacherskie: Piotr Kuberski vs. Tomasz Romanowski 1.18 – 4.87
Tymczasowy pas mistrzowski na szali tego starcia jest oczywiście delikatnym nieporozumieniem, ale akurat to nie ma tutaj większego znaczenia. Jak starcie to zapowiada się na papierze?
Otóż, jest ciekawie! Obaj zawodnicy to oczywiście przede wszystkim – by nie rzec: wyłącznie – uderzacze, ale walczą jednak zupełnie inaczej. Piotr Kuberski potrafi robić użytek ze swoich doskonałych gabarytów i ciężkich pięści oraz atomowych lowkingów. Samą prezencją oraz miarową presją osacza swoich rywali, którzy muszą z nabożną czcią podchodzić do kowadeł w jego pięściach. Bije z luzu, korzysta z prostych, sierpowych, których kombinacji. Tu i ówdzie skontruje. Wyprowadza uderzenia z bocznych kątów.
Styl walki odwrotnie ustawionego Tommy’ego jest zupełnie inny. Z uwagi na swoje gabaryty zmuszony jest do poszukiwania rozwiązań w półdystansie. Jasne, potrafi też grzmotnąć srogimi lowkingami, ale fundamentem jego bitewnej gry jest półdystans, gdzie czyni świetny użytek ze swoich szybkich jak błyskawica, ciężkich i precyzyjnych pięści.
Nie jest zatem wielkim sekretem, jak obaj zawodnicy spróbują rozwiązać ten pojedynek. Kuberski postara się kąsać Romanowskiego z dystansu, być może polując też na kontry – podbródki, kolana na głowę? – podczas gdy Tommy będzie starał się przedzierać w półdystans, by tam rozpuścić ciosy, szczególnie swój firmowy lewy. Zapasy? Nie jestem pewien, czy odegrają tutaj większą rolę, choć nie zdziwię się, jeśli Qbear w jakimś momencie spróbuje wpleść je w swoje poczynania, choćby po to, aby obciążyć bitewny procesor stargardzianina.
W półdystansie Romanowski jest w stanie znokautować każdego zawodnika wag półśredniej i średniej. Kuberski nie jest natomiast typem zawodnika, który za wszelką cenę unikałby wymian. Nie, czasami sam wręcz do nich dąży, osadzając stopy i rozpuszczając bomby. Tutaj jednak będzie musiał mieć się na baczności – zaryzykuję tezę, że z groźniejszym bokserem jeszcze nigdy się nie mierzył, więc…
Tym niemniej, w moje rozważania nie mogę nie wpleść pewnych faktów. Otóż, Tommy wraca po dwóch dotkliwych porażkach i 15-miesięcznej aż przerwie. Qbear jest natomiast w prawdziwym gazie. Niewykluczone zatem, że w pierwszych minutach walki – gdy akurat Piotr jest najgroźniejszy – Tomasz będzie musiał zrzucić z siebie nieco bitewnej rdzy… A to oznacza, że…
Zwycięzca: Piotr Kuberski przez (T)KO (1.45)
Pewność typu:
PODSUMOWANIE
Walka / kursy | Typ / pewność | Metoda |
---|---|---|
Kuberski - Romanowski 1.18 - 4.87 | Kuberski![]() | TKO |
Łopaczyk - Szczepaniak 2.45 - 1.55 | Szczepaniak![]() | DEC |
Woźniak - Bagishvili 1.25 - 3.96 | Woźniak![]() | DEC |
Różański - Leśko 1.50 - 2.59 | Różański![]() | DEC |
Szymański - Kazieczko 1.28 - 3.68 | Szymański![]() | DEC |
Głowacki - Nandor 1.65 - 2.25 | Głowacki![]() | TKO |
Zając - Dreczkowski 1.74 - 2.09 | Zając![]() | DEC |
Kopera - Karolczyk 1.80 - 2.01 | Kopera![]() | DEC |
Mieczkowski - Kurek 1.60 - 2.34 | Mieczkowski![]() | DEC |
Samociuk - Stawowy 1.50 - 2.59 | Samociuk![]() | TKO |
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.