Polskie MMAUFC

„To jest właśnie błąd popełniany przez jego rywali” – Jan Błachowicz podejdzie do walki z Gloverem Teixeirą jak Alexander Gustafsson?

Rozdający karty w wadze półciężkiej UFC Jan Błachowicz opowiedział o przygotowaniach do walki z Gloverem Teixeirą i taktyce na pojedynek.

Mistrz kategorii półciężkiej UFC Jan Błachowicz powrócił już na maty WCA Fight Team po marcowym zwycięstwie z Israelem Adesanyą w pierwszej obronie złota.

Jednak jak Cieszyński Książę zaznaczył w najnowszym wywiadzie udzielonym portalowi FightSport.pl, nie trenuje na wysokich obrotach, zdając sobie sprawę, że do kolejnej walki ma jeszcze cztery miesiące. Na początku września podczas gali UFC 266 stanie naprzeciwko Glovera Teixeiry.




Obóz przygotowawczy cieszynianina nie będzie różnił się szczególnie od poprzednich. Trening w Warszawie połączy z wypadem w góry. Pojawi się też jednak pewne novum, bo Błachowicz zamierza wybrać się na sparingi do Szczecina – tam bowiem może liczyć na mocnych parterowo zawodników, podobnych pod tym kątem do Brazylijczyka. Do Stanów Zjednoczonych wyleci standardowo na trzy tygodnie przed walką.

– Każdy rywal jest inny stylowo niż poprzedni – powiedział Polak o Teixeirze. – To jest zawodnik dobrze boksujący, dobrze obalający i ze świetnym jiu-jitsu. Bardzo doświadczony.




– To będzie kolejne wyzwanie. Jeżeli ktoś myśli, że to będzie łatwa walka, to się grubo myli. Nastawiam się na to, że to może być bardzo ciężki bój ze względu na to, że to może być jego ostatnia walka, może to być jego ostatnia szansa walki o pas. Da więc z siebie wszystko i zrobi wszystko, aby ten pas zdobyć. Nastawiam się na najlepszego Glovera, jaki kiedykolwiek wszedł do oktagonu.

Glover Teixeira może pochwalić się serią pięciu zwycięstw. Tym ostatnim – z Thiago Santosem, którego poddał w listopadzie ubiegłego roku – zagwarantował sobie status pierwszego pretendenta do złota.

Zapytany właśnie o zwycięstwo Glovera z Thiago, Jan stwierdził, że szczególnie go takie rozstrzygnięcie nie zaskoczyło.

– Wydaje mi się, że Marreta po walce z (Jonem) Jonesem, po tych kontuzjach już nie wrócił – ocenił Polak. – To już pokazała ta walka poprzednia z (Gloverem Teixeirą). Moim zdaniem nie wrócił do tego Santosa, którym był przed walką z Jonesem.



– W walce z (Aleksandarem) Rakiciem też nie był ani dynamiczny, nie szukał (nokautu), chciał raczej przewalczyć w bezpieczny dla siebie sposób. Wydaje mi się, że Jones tą walką i kontuzjami zabrał mu to, co miał wcześniej.

Zanim jednak Teixeira we wspomnianym starciu udusił w trzeciej rundzie Santosa, przeszedł przez prawdziwe piekło, w rundach drugiej i trzeciej będąc bardzo mocno naruszonym przez krajana. Przetrwał jednak nawałnicę, przenosząc walkę do parteru, gdzie jego przewaga nie podlegała dyskusji.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

– To jest właśnie błąd jego rywali, którzy gdy go trafią, to bardzo mocno się podpalają, idą go wykończyć, a on ma twardy łeb i potrafi wrócić – powiedział. – Być może to jest jego zagrywka? Ja się więc podpalał nie będę i będę czekał spokojnie.

– Tak jak (Alexander) Gustafsson. Wyczekał do czwartej rundy i w końcu go usadził. Gdy trafił go Santos, to narzucił takie tempo, bo go chciał wykończyć. On to przetrwał, też go troszeczkę podjechał i później (Santos) nie miał już w parterze nic do powiedzenia.




Polski mistrz stwierdził, że nie analizował jeszcze szczegółowo umiejętności brazylijskiego pretendenta, choć przyznał, że widzi już w treningach pewne elementy, które jego trenerzy przygotowali właśnie pod Glovera Teixeirę. Na szczegółową analizę i mocne treningi przyjdzie jeszcze pora. W międzyczasie Cieszyński Książę planuje jeszcze wakacje.

Cały wywiad poniżej:

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Czeski artysta chaosu – jak daleko zajdzie Jiri Prochazka?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button