UFC

„To jego strefa” – Jon Jones wyklucza walkę z Danielem Cormierem w wadze ciężkiej

Zapytany o potencjalną trylogię z Danielem Cormierem, ale w wadze ciężkiej, Jon Jones nie pozostawił w temacie najmniejszych wątpliwości.

O potencjalnej trylogii między Jonem Jonesem, który dziś powalczy o odzyskanie złota wagi półciężkiej z Alexandrem Gustafssonem w ramach gali UFC 232, oraz Danielem Cormierem, który złoto to wczoraj oddał, mówi się od dawna.

Jak temat ten widzi na tę chwilę Bones, który jeszcze kilka dni temu prowokował zbliżającego się do emerytury rywala do trylogii?

To zależy od Daniela Cormiera – czy rzuci mi wyzwanie, aby odzyskać pas.

– powiedział Jones w FOX Sports.

Słyszałem, że oddał pas i myślę, że to wygląda dobrze. Koniec końców, wiem, że większość ludzi zdaje sobie sprawę, że nigdy mistrzem nie był. Czapski z głów za mistrzostwo wagi ciężkiej, ale to ja jestem mistrzem wagi półciężkiej od 2011 roku. Takie są fakty. Takie są fakty. Pas został mu podarowany. Nie pokonał mnie. Może więc rozwiać wszystkie wątpliwości, rzucając mi wyzwanie, aby zostać prawdziwym podwójnym mistrzem.

W ocenie wielu – także głównodowodzącego UFC Dany White’a – potencjalna trylogia miałaby największy sens już w kategorii ciężkiej, na tronie której od lipca zasiada Daniel Cormier. Jon Jones – nieukrywający od dawna, że w 265 funtach interesują go tylko pewne wybrane starcia i otwarcie przyznający swego czasu, że Stipe Miocic to zbyt trudny rywal ze zbyt małym nazwiskiem – nie bierze jednak takiego scenariusza pod uwagę.

Nie. Nie.

– odpowiedział Jones, zapytany o trzecią walkę z Cormierem w królewskim limicie.

Dobrze wygląda w wadze ciężkiej. Pasuje do kategorii ciężkiej. Czuje się tam pewnie. Naturalnie wchodzi w limit wagi ciężkiej między walkami. To jego miejsce, jest świetnym mistrzem wagi ciężkiej. Zanim nawet walczył ze mną, świetnie radził sobie w kategorii ciężkiej. To jego strefa. Nie mam powodu, aby rzucać mu wyzwanie w wadze ciężkiej, bo dla mnie nie jest to sprawa osobista. Jeśli zszedłbym do kategorii półciężkiej, to sprawa będzie znowu osobista. Może mieć to, co ma, a ja zostanę z tym, co mam, będąc najbardziej dominującym mistrzem wagi półciężkiej i jedynym jej mistrzem od 2011 roku.

*****

Analizy UFC 232 – Jon Jones vs. Alexander Gustafsson II

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button