Polskie MMAUFC

Tim Johnson: „Na pewno mogłem robić więcej przy siatce, ale cieszę się ze zwycięstwa”

Tim Johnson wyjaśnia swoją taktykę na walkę z Danielem Omielańczukiem podczas gali UFC Fight Night 107 w Londynie, ujawniając też, że w kontrakcie pozostała mu już tylko jedna walka.

Starcie z Danielem Omielańczukiem w Londynie podczas gali UFC Fight Night 107 było dla Tima Johnsona już czwartym z rzędu, o wyniku którego decydowali sędziowie punktowi.

Przed podpisaniem kontraktu z UFC, a nawet w pierwszej walce w UFC nie byłem nigdy nawet w połowie drugiej rundy.

– powiedział Amerykanin po gali.

Chyba powrócę do prób kończenia gości w pierwszej rundzie, bo 15 minut w wadze ciężkiej… nie za bardzo to lubię.

Ostatecznie Johnson niejednogłośnie wypunktował Omielańczuka, podnosząc się po dyskusyjnej porażce z Alexandrem Volkovem. Przyznał jednak, że gdy Bruce Buffer odczytywał punktację, przed oczami stanęła mu walka z Rosjaninem, którą przegrał niejednogłośną decyzją.

Na przestrzeni trzech rund Johnson przeważał przede wszystkim w klinczu, długimi fragmentami wciskając polskiego zawodnika do siatki, gdzie dobrze go kontrolował. Nie był jednak szczególnie aktywny w ofensywie, od czasu do czasu wyprowadzając tylko kolana na uda i krótkie ciosy.

Daniel to dobry zawodnik, w pewnym sensie podobny do mnie – trafiasz go, a on się tym nie przejmuje. Miałem nadzieję, że może w pierwszej rundzie skończę go przez KO albo TKO, ale to twardy zawodnik.

– powiedział Johnson.

Chciałem zdobyć więcej obaleń, a zdobyłem tylko jedno – w połowie trzeciej rundy. Przy tym drugim próbowałem się skręcić, ale, wiadomo, dwóch spoconych ciężkich, więc było bardzo ślisko.

Chciałem go trochę zmęczyć. Nic mu nie ujmując, oglądaliśmy wiele jego walki i sądziliśmy, że jego kondycja może być trochę podejrzana, więc chciałem, żeby poczuł trochę mój ciężar, chciałem go przycisnąć. I w drugiej rundzie męczyłem go pod siatką i to po części był też plan. Patrząc teraz na tę walkę, sądziłem wtedy, że powinienem wyprowadzać więcej ofensywy pod siatką. Nie chciałem bić się z nim w dystansie tylko w klinczu pod siatką. Na pewno mogłem robić więcej przy siatce, ale cieszę się ze zwycięstwa.

W kontrakcie z UFC Johnsonowi pozostała obecnie tylko jedna walka. Nie ukrywa, że chciałby przedłużenia umowy, wierząc, że mając na karku 32 lata, może jeszcze się rozwinąć, dając dobre walki. Do oktagonu chciały powrócić w maju lub czerwcu.

Nie mówiłem o tych rzeczach nigdy, bo wszytko i tak ułoży się, jak ma się ułożyć, ale mogę bić się z każdym. Nie zawsze wygram, ale będę się bił – po to tutaj jestem.

– zapewnił Amerykanin.

Obecnie jednak w czołowej dziesiątce jest sporo zawodników, którzy mają walki i mogę powiedzieć, że jeśli ktoś wypadnie, chętnie zajmę jego miejsce. Nawet gości z pierwszego, drugiego czy trzeciego miejsca – nie dbam o to, i tak wszyscy sądzą, że przegram, więc będzie łatwa robota dla tego drugiego gościa, zgadza się?

*****

UFC Fight Night 107 – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button