Polskie MMAUFC

Daniel Omielańczuk przegrał z Timem Johnsonem w Londynie

Daniel Omielańczuk poniósł drugą z rzędu porażkę pod banderą amerykańskiego giganta, na gali UFC Fight Night 107 w Londynie przegrywając z Timem Johnsonem.

Daniel Omielańczuk (19-7-1) nie zaliczy wypadu do Londynu do udanych – polski zawodnik przegrał z Timem Johnsonem (11-3) podczas gali UFC Fight Night 107.

Omielańczuk rozpoczął od dobrej kombinacji zakończonej mocnym lowkingiem, ale potem dostał prawy sierp w kontrze. Polak starał się utrzymać dystans kickbokserski. Zaatakował kolejną kombinacją zakończoną lowkingiem – i dwa ciosy doszły celu. Daniel dobrze krążył po łuku, nie dając się zamknąć pod siatką. Trafił kopnięciem okrężnym na korpus. Potem dosięgnął rywala soczystym podbródkowym, następie dokładając mocny lowking. Dwie minuty po rozpoczęciu walki Johnson w końcu jednak zapędził naszego zawodnika na siatkę. Tam wciskał go do siatki, atakując kolanami na uda. Złapał podwójny podchwyt, ale tylko na chwilę. Omielańczuk szukał momentu na zerwanie klinczu lub atak kolanami. „Skręć się, żeby było biodro” – krzyczał narożnik. Johnson nadal jednak wciskał go do siatki, teraz coraz częściej atakując krótkimi ciosami oraz kolanami. Sędzia jednak na 1:15 przed końcem rundy rozdzieli obu zawodników, przenosząc walkę na środek oktagonu. Polak zaatakował kombinacją na głowę i korpus, ale chwilę potem Johnson znów ruszył z ostrą szarżą. Daniel próbował odchodzić do boku, ale zainkasował kilka ciosów i ostatecznie skończył z plecami na siatce. Amerykanin utrzymał go tam już prawie do końca rundy, próbując bezowocnego obalenia i trafiając kilkoma krótkimi ciosami.

Drugą odsłonę Omielańczuk rozpoczął od dobrych kopnięć – na korpus i na nogi. Poszukiwał kombinacji 1-2, ale bez powodzenia. Johnson wywierał presję, ale Omielańczuk starał się unikać siatki – udanie. Ponownie jednak Amerykanin wpadł z pełną mocą na Polaka i minutę po rozpoczęciu rundy wbił go w siatkę. Tam w swoim stylu atakował krótkimi kolanami na udo, choć raczej tylko po to, aby podtrzymać aktywność. „Zepchnij głowę, wyjdź spod niego, za wysoko jesteś, skręć się na nogach!!!” – krzyczał narożnik polskiego zawodnika. W końcu po ponad minucie Johnson cofnął się i walka wróciła na środek oktagonu. Polak trafił mocnym overhandem, potem dołożył kombinację. Johnson trafił jednak dwoma uderzeniami. Polak spróbował lowkinga, ale Amerykanin wykorzystał ten moment, po raz kolejny ostro skracając dystans z ciosami – część z nich doszła celu, a Polak znalazł się na siatce. Johnson złapał podwójne podchwyty i w końcu na nieco ponad minutę przed końcem drugiej rundy przewrócił Omielańczuka, trafiając do półgardy. Tam zaatakował krótkimi uderzeniami na korpus i głowę. Polak próbował wstać i w końcu na 20 sekund przed zakończeniem rundy dopiął swego – ale nadal stał wbity w siatkę przez silniejszego rywala.

Tim potrzebował jedynie 10 sekund, aby ponownie ustawić sobie Omielańczuka na siatce. Tam próbował obalenia, ale Polak bronił się dobrze, odpowiadając krótkimi łokciami. „Szeroko nogi!!!” – wrzeszczał narożnik naszego zawodnika. Johnson wciskał go jednak cały czas do siatki, atakując od czasu do czasu pojedynczymi kolanami. Daniel starał się odgryzać tym samym, ale na niewiele się to zdawało, bo nadal pozostawał w niekomfortowej pozycji. Na trzy minuty przed końcem walki zdołał jednak odwrócić Johnsona, walcząc o obalenie. Amerykanin bronił się jednak dobrze, ale po 30 sekundach odwrócił pozycję. Jednak sędzia w połowie rundy ponownie przeniósł walkę na środek. Obaj wdali się w ostre wymiany bokserskie.

Johnson jednak szybko znalazł drogę do zagonienie znacznie już wolniej pracującego na nogach Polaka na siatkę, tam ponownie męcząc go wciskaniem do ogrodzenia. Nie czynił jednak wiele więcej. W końcu sędzia snów ich rozdzielił. Do końca walki pozostała minuta. Polak trafił lowkingiem, potem łokciem. Sam zainkasował jednak dwa proste. Odgryzł się soczystym sierpem, po którym jednak spróbował kompletnie nieudanego obalenia – w rezultacie znów znalazł się na siatce.

Sędziowie wskazali na Johnsona niejednogłośną decyzją: 28-29, 30-27, 29-28. Dla Omielańczuka jest to druga z rzędu porażka pod banderą UFC.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button