KSWPolskie MMA

„Starego lisa nie da się na sztuczny boczek oszukać” – Maciej Kawulski nie wierzy w zapewnienia Daniela Rutkowskiego, że nie był zraniony

Współwłaściciel KSW Maciej Kawulski poddał w wątpliwość słowa Daniela Rutkowskiego, który zapewnił, że nie był naruszony w walce z Filipem Pejiciem.




Podczas sobotniej gali KSW 64 w Łodzi po raz pierwszy do klatki polskiego giganta wszedł były mistrz kategorii piórkowej FEN i Babilon MMA Daniel Rutkowski, któremu wyszykowano Filipa Pejicia.




Radomianin był największym bukmacherskim faworytem gali, ale… W pierwszych kilkunastu sekundach znalazł się w sporych tarapatach. Zainkasował mocne uderzenia – najpierw po latającym kolanie, a później w jednej z wymian. Wydawało się, że mocno ugięły się pod nim nogi, a błędnik zatańczył – choć Rutkowski objawy te zbył uśmiechem.

Z czasem nieustająca presja ze strony polskiego zawodnika zaczęła sprawiać Chorwatowi coraz więcej problemów. W jego poczynania wdawało się coraz więcej chaosu. W drugiej rundzie radomianin ustrzelił Pejicia fantastycznym kopnięciem na głowę, które przygotował sobie, wcześniej raz za raz rozbijając korpus przeciwnika.

Po zwycięstwie Rutek niespodziewanie stwierdził, że w żadnym momencie pojedynku nie był ani trochę zagrożony.

Zupełnie inaczej widział to jednak współwłaściciel KSW Maciej Kawulski, który w wywiadzie udzielonym Dominikowi Durniatowi po gali przedstawił zupełnie inną wizję rzeczywistości.



– Na pewno był to najspektakularniejszy nokaut na tej gali – powiedział polski promotor. – Po pierwsze, podniósł się jak Feniks z popiołów. Czarno to widziałem. Na mnie to nie robi wrażenia, że po tym, jak szuka równowagi, ktoś się uśmiecha. Starego lisa nie da się na sztuczny boczek oszukać, więc byłem przekonany, że to jest tylko kwestia czasu.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Zdziwiło mnie trochę, że Pejić nie poszedł, nie atakował, nie próbował wykończyć – że był taki rozsądny. Nie przemyślał tego, bo to był czas, w którym Rutek się poskładał, żeby zakończyć walkę.

– Zdecydowanie (Rutkowski) to potencjał na gwiazdę.

Zdaniem wielu, pokonując w debiucie Filipa Pejicia, Daniel Rutkowski wysforował się na czoło rajdu po złoto kategorii piórkowej, którego losy rozstrzygną się 18 grudnia w ramach gali KSW 65 – mistrz Daniel Torres stanie wówczas do rewanżu z Salahdinem Parnasse – ale zapytany o titleshota dla radomianina, Maciej Kawulski szczególnie wylewny nie był.




– Na pewno jeszcze troszkę poczekamy – powiedział.

Cały wywiad poniżej:

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button