UFC

Rzeź rozpiski niedoszłej gali UFC w Londynie – Leon Edwards wycofał się z walki, 11 z 13 pojedynków odwołanych

Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje na to, że przeniesiona z Londynu do Stanów Zjednoczonych gala UFC może się jednak nie odbyć.

W obliczu zataczającej coraz szersze kręgi pandemii koronawirusa jak domek z karty sypie się rozpiska gali UFC on ESPN+ 29, która miała odbyć się 21 marca w Londynie.

Kilkanaście godzin temu Dana White poinformował, że gala zostanie przeniesiona do Stanów Zjednoczonych – najprawdopodobniej – przyznając jednak, że jeszcze nie wiadomo, gdzie dokładnie.

Tymczasem jak wyliczył dziennikarz Jim Edwards, aż jedenaście z trzynastu zaplanowanych na galę walk zostało już odwołanych – tj. co najmniej jeden zawodnik nie weźmie w nich udziału. Najczęściej z powodu ograniczeń podróży oraz braku wizy.

Teraz natomiast posypała się także walka wieczoru, w której Leon Edwards miał skrzyżować rękawice z Tyronem Woodleyem.




Brytyjski Jamajczyk opublikował oświadczenie, w którym poinformował, że nie będzie w stanie wyjechać do Stanów Zjednoczonych, aby zmierzyć się z Amerykaninem. Podkreślił, że wspólnie z UFC wziął pod uwagę wszystkie możliwe opcje, byle doszło do walki, ale zabrakło czasu – gala ma się bowiem odbyć już za niespełna tydzień.

– Ja i moja drużyna jesteśmy jednocześnie ojcami, mężami, synami i braćmi – napisał w oświadczeniu – i nie możemy wszyscy nagle opuścić naszych rodzin. Bardzo żałuję, że nie udało się tego zrobić dla fanów. Naprawdę.

– Marzyłem o walce wieczoru UFC w swoim kraju od czasu, gdy zacząłem uprawiać ten sport – napisał. – Odwołanie walki łamie mi serce. Nigdy nie trenowałem ciężej i nigdy nie byłem lepiej przygotowany na ten największy moment w mojej karierze. Wiem jednak, że cierpi teraz cały świat i to jest ważniejsze ode mnie. To większe niż sport. Mogę mieć tylko nadzieję, że będziecie wszyscy bezpieczni i będziecie o siebie dbać nawzajem, abyśmy wszyscy przez to przeszli.

Rozpędzony serią ośmiu zwycięstw Rocky wyraził nadzieję, że jego starcie z Woodleyem zostanie przeniesione na inny termin.

Dziennikarz Ariel Helwani doniósł, że póki co nie wiadomo, czy T-Wood ostatecznie weźmie udział w sobotniej gali w nieustalonej jeszcze lokalizacji – pod uwagę bierze się tereny indiańskich rezerwatów, które nie podlegają stanowym komisjom sportowym. Rozpoczęły się rozmowy na temat zastępstwa dla byłego mistrza, ale póki co nie osiągnięto porozumienia.



Do walki z Tyronem Woodleyem garnie się natomiast Gilbert Burns, który znokautował wczoraj Demiana Maię w co-main evencie gali UFC on ESPN+ 28 w Brasilii.

Gotowość na potyczkę z T-Woodem wyraził też… Colby Covington!

Spośród wspomnianych trzynastu walk zaplanowanych na galę w Londynie ostały się na tę chwilę jedynie dwie – Paula Craiga z Ryanem Spannem oraz Darrena Stewarta z Marvinem Vettorim. Sytuacja jest jednak dynamiczna i niepewna.

Organizatorzy pracują nad zestawieniem nowej rozpiski, poszukując też nowych zawodników, którzy będą mogli wejść do oktagonu w sobotę.

Aktualizacja 1: Tyron Woodley jest gotowy do walki i chce walczyć. Interesuje go zestawienie… właśnie z Colbym Covingtonem!

Aktualizacja 2: T-Wood napisał w mediach społecznościowych, że zgodził się na walkę z Chaosem, ale ten stwierdził, że tylko żartował.

https://www.instagram.com/p/B9xEUF5BVtR/

Aktualizacja 3: Ariel Helwani zapewnia, że wedle jego informacji, Colby Covington wcale nie żartował i naprawdę chce tej walki.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„W moich oczach Joanna jest mistrzynią” – Conor McGregor wspiera Joannę Jędrzejczyk

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button