
Mordercze kolana! Reinier de Ridder zdemolował niepokonanego Bo Nickala na UFC Iowa (VIDEO)
Rozbił w pył Bo Nickala świetnie dysponowany Reinier de Ridder podczas gali UFC Fight Night w Des Moines.
W co-main evencie gali UFC Fight Night w Des Moines skazywany na porażkę Reinier de Ridder (20-2) wykoleił niepokonanego wcześniej Bo Nickala (7-1).
Ruchliwy Nickal zdzielił de Riddera dobrym prawym na otwarcie walki. Holender szybko poszukał klinczu i obalenia, ale Amerykanin powstrzymał jego ciągotki, rozrywając klincz z łokciem. De Ridder spróbował kolejnego sprowadzenia, ale Nickal świetnie się wybronił. Walka toczyła się w klinczu, gdzie zawodnicy przestawiali się na siatce. Tam de Ridder dobrze popracował kolanami na korpus i krótkimi ciosami.
W połowie pierwszej rundy Nickal sfinalizował obalenie, przewracając przeciwnika. W kotle Amerykanin spróbował gilotyny, ale Holender świetnie się wybronił, trafiając na górę, do półgardy. Ustabilizował pozycję. Nickal wybronił się jednak, choć zainkasował kilka uderzeń, a potem – gdy wrócił na nogi – został przewrócony. Szybko jednak zerwał się na nogi, na koniec rundy inkasując jeszcze łokieć.
De Ridder ruszył do ataków od początku rundy drugiej, ciosami – niektórymi celnymi – torując sobie drogę do klinczu. Tam dobrze pracował kolanami na korpus, krótkimi ciosami, nieustannie czając się na obalenie. Spróbował rzutów, ale bez powodzenia. Naruszył jednak Nickala kolanem na głowę. Amerykanin odpowiedział ciosami, ale de Ridder nie odpuszczał.
Holender ruszył agresywnie na rywala, atakując kolejnymi kolanami na korpus, ciosami na głowę i na doły. Zamknięty na siatce Nickal przyjmował kolejne uderzenia, jakby już złamany, naruszony tymi na schaby. W końcu zdołał rozerwać klincz, spróbował desperackich sierpów, ale de Ridder zdzielił go własnymi ciosami, a następnie doskoczył z kolejnym potężnym kolanem na korpus, po którym Amerykanin osunął się przy siatce, niezdolny do dalszej wojaczki!
Bo Nickal IS DOWN AND HIS 0 IS GONE! YEAHHHHHHHHHHHHH #UFCDesMoines pic.twitter.com/7SeVdoMHWN
— HelmsMMA (@HelmsMMA) May 4, 2025
Pokonując Bo Nickala, Reinier de Ridder wyśrubował swój bilans pod egidą UFC do 3-0, wszystkie zwycięstwa odnosząc przed czasem. W kolejnej walce chciałby skrzyżować rękawice z Seanem Stricklandem.
Amerykanin legitymuje się teraz w oktagonie rekordem 4-1.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
DDP z Biedry :)
Bogusław to kolejny ancymon po Krakowiaku, który nie wiem jaki miał plan na walkę z grapplerem będącym jednocześnie słabszym zapaśnikiem. Tylko praca w dystansie i doskoki cepami jak z Craigiem dawała łatwe zwycięstwo z RDR. Próba gilotyny będąc w ofensywie we współczesnym MMA i to z takim mocnym czarnym pasem – idiotyzm do potęgi entej. Klinczowanie się, zamiast szybkie zrywania, z wielkim gościem, który nie stroni od kolan – idiotyzm numer dwa. Dodatkowo charakter mocno podejrzany, po pierwszej rundzie uszło jakby mentalne powietrze z Amerykanina, do którego dotarło że spacerku tutaj nie będzie. Bo został wykolejony na amen, z tej mąki chleba nie uświadczymy, przynajmniej na poziomie topu, pomimo słabości kategorii średniej. Jednak łatwe piłki trzeba umieć wykorzystywać, tak jak robi to wesołek Paddy.
Ze wszystkim zgoda – poza ostatnim stwierdzeniem. Myślę, że za wcześnie na tezy, że z tej mąki chleba nie będzie. Może jeszcze być, choć, prawda, wyglądał bardzo źle.