UFC

„Nie poczułem nic – jakbym stał przed pijakiem, wykrzywiona twarz, nerwowy, blady” – Khabib o staredownie z Conorem

Khabib Nurmagomedov opowiedział o pierwszym staredownie z Conorem McGregorem, personalnych atakach ze strony Irlandczyka oraz swoim planie na walkę podczas gali UFC 229.

Mistrz kategorii lekkiej Khabib Nurmagomedov stanie w sobotę do bezsprzecznie najbardziej medialnej walki w swojej sportowej karierze, podczas gali UFC 229 w Las Vegas krzyżując pięści z powracającym do akcji po niespełna 2-letniej przerwie Conoram McGregorem.

Dagestańczyk nie ukrywa, że spodziewał się zestawienia z Irlandczykiem od dłuższego już czasu – niekoniecznie z powodów sportowych.

To bardzo ciekawa walka dla ludzi, dla fanów.

– powiedział Khabib w najnowszym wywiadzie z ESPN.com.

Duża walka PPV. I jesteśmy tutaj. Tydzień przed walką. Moja waga jest dobra, moja forma jest dobra. Nigdy nie czułem się tak dobrze. Nigdy wcześniej. To moja najlepsza forma w życiu. Mam 30 lat i to moja trzecia walka w ostatnich dziewięciu miesiącach. Jestem najbardziej aktywnym i dominującym mistrzem UFC.




Szerokim echem w świecie MMA odbił się pierwszy staredown pomiędzy oboma zawodnikami, do którego doszło podczas konferencji prasowej w Nowym Jorku.

Głosy fanów były podzielone – część oceniła, że Dagestańczyk zachował stoicki spokój, wychodząc z tej konfrontacji obronną ręką, natomiast inni uznali, że czuł się bardzo niekomfortowo i nie był sobą.

Jestem pewny siebie. Gdy spojrzałem w jego oczy, nie poczułem nic. Jakbym stał przed pijakiem. Jego twarz była (wykrzywiona), był nerwowy, pijany. Trochę blady.

– powiedział o staredownie Nurmagomedov.

Gdy powiedział do Dany: „Nie, nie, nie dotknę go, chcę spojrzeć mu w oczy”, pomyślałem sobie: „Chodź tutaj”. Patrzyłem mu w oczy i nie poczułem absolutnie nic. Przysięgam na Boga. Czułem, że jest zdenerwowany, pijany. Jak zamierzasz ze mną walczyć? 25 minut? To nie Nate Diaz, to nie Eddie Alvarez czy Jose Aldo. To zupełnie inny zawodnik. Jeśli chcesz mnie zatrzymać, musisz mnie zabić. Gość musi mnie zabić. Dopóki będę go widział, będę szedł na niego, szedł do przodu. Nie będę się spieszył, pozostanę opanowany.

Khabib nie wykluczył co prawda, że jeśli nadarzy się okazja do skończenia walki w pierwszej jej minucie, uczyni to, ale jednocześnie nie pozostawia wątpliwości, z jakimi założeniami podchodzi wejdzie do oktagonu. Chce mianowicie zamęczyć Irlandczyka.

Oglądałem jego walkę z Alvarezem, obie walki z Natem Diazem.

– powiedział.

Ma bardzo słabą kondycję. Bardzo słabą kondycję. Nie jest najlepszym zawodnikiem w kategorii lekkiej.

Oczywiście jednak nie lekceważę go. Ma bardzo dobry boks, jest mocny na nogach. Ma dobry timing, bardzo dobry timing. Wszyscy jednak wiedzą, jaki jest mój plan – idę do przodu. Do przodu – ale bez pośpiechu.

To nie boks, bracie. Będę blisko cały czas. I on to wie. Cały czas blisko. To nie będzie walka w dystansie jak z Natem Diazem czy coś w tym stylu. Będzie zupełnie inaczej. Zobaczymy.

Swoim zwyczajem McGregor przed walką haruje jak zły, aby wyprowadzić swojego rywala z równowagi. Atakował już kraj Dagestańczyka, jego rodzinę, jego samego. Khabib nie ukrywa, że jest nieco zdenerwowany taki zachowaniem Irlandczyka, ale jednocześnie zapewnia, że pozostanie to bez wpływu na jego występ.

Może mówić, co chce.

– stwierdził.

Gdy alkoholik opowiada o czymś, ludzi to nie interesuje. Nie dbam o to, co mówi. Wiem, kim jestem. Wiedzą moi przyjaciele, moja rodzina, bliscy mi ludzie. Wiem też na sto procent, że on też to wie – ale chce mnie wyprowadzić z równowagi. Ale w porządku. To część jego gry. Oczywiście jestem odrobinę zły, ale w klatce musisz kontrolować swoje emocje.

*****

Zapraszamy do naszych analiz walki Khabiba z Conorem:

Khabib vs. McGregor #1 – dagestański król obaleń
Khabib vs. McGregor #2 – jak pozbawić skrzydeł Orła?
Khabib vs. McGregor #3 – irlandzkie antyzapasy

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button