UFC

Peter Sobotta wyraźnie lepszy od Nicolasa Dalby’ego

Peter Sobotta nie dał żadnych szans Nicolasowi Dalby’egmu na gali UFC Fight Night 93 w Hamburgu.

Peter Sobotta (16-5-1) zaprezentował świetną formę, pewnie pokonując Nicolasa Dalby’ego (14-2-1) przez jednogłośną decyzję na gali UFC Fight Night 93 w Hamburgu.

Już w jednej z pierwszy akcji Sobotta trafił soczystym prawym bitym z dołu, powalając Dalby’ego na deski.

Rzucił się na rywala z ostrymi ciosami, aby go dobić i był tego bliski, ale ostatecznie Dalby przetrwał, choć pod okiem miał duże rozcięcie i opuchliznę. Jamajczyk przeszedł do pozycji bocznej, dominując z góry. Raz po raz raził Dalby’ego ciosami z góry, nie pozwalając mu na poprawę pozycji. W ostatniej minucie rundy Sobotta doskonale wypracował sobie drogę do pleców rywala, zapinając trójkąt na jego brzuchu. Walczył o przełożenie ręki pod szyją, ale ostatecznie bez powodzenia.

Na początku drugiej odsłony Duńczyk, inkasując prawy sierpowy, trafił przypadkowo Sobottę w oko i starcie zostało na chwilę przerwane. Dalby podkręcił tempo, gdy walka została wznowiona, ale chwilę potem dostał kontrę lewym, oddając plecy w klinczu i walcząc o utrzymanie się na nogach pod siatką. Sobotta świetnie jednak haczeniem zaciągnął go do parteru. Tam Jamajczyk zaczął pracę nad przechodzeniem pozycji i wkrótce był już w dosiadzie, męcząc Dalby’ego ciosami z góry. Duńczyk zdołał jednak odzyskać półgardę, choć chwilę potem Sobotta był już w bocznej. Później jednak tempo walki nieco spadł i dopiero w końcówce jamajski Niemiec z Polski trafił jeszcze dwoma mocnymi uderzeniami.

W trzeciej odsłonie Dalby otrzymał instrukcję z narożnika, aby postawić wszystko na jedną kartę. W pierwszej minucie niewiele jednak zdziałał, z rzadka wyprowadzając jakiekolwiek ataki. Starcie przeniosło się do klinczu, gdzie Dalby trafił mocnym łokciem. Sobotta zaczął się cofać, inkasując jeszcze kilka uderzeń – ale potem sam odpłacił Duńczykowi własnymi.

Dalby ruszył do kolejnych ataków, ale dostał mocny lewy kontrujący, który zatrzymał jego szarżę – chwilę potem leżał już na plecach, powalony w klinczu przez Sobottę. Dopiero w samej końcówce Duńczyk wrócił na nogi, ale nie był w stanie nic zdziałać.

Wszyscy sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 30-26 dla Petera Sobotty, który w ten sposób podnosi się po ostatniej porażce, odnosząc trzecie zwycięstwo w UFC w ostatnich czterech występach.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button