UFC

„Nie wiedziałem, że jest tak mocny!” – GSP ocenił zwycięstwo Jana Błachowicza z Israelem Adesanyą

Georges Saint-Pierre podjął się analizy zwycięstwa Jana Błachowicza z Israelem Adesanyą na UFC 259.

Od wielkiego zwycięstwa Jana Błachowicza – czy może raczej, patrząc na temat z perspektywy obranej przez czołowych zagranicznych dziennikarzy, porażki Israela Adesanyi? – minęły już prawie dwa tygodnie, ale w przestrzeni medialnej jego echo nadal nie milknie.

Trudno zatem dziwić się, że o wynik walki wieczoru gali UFC 259 zapytano także legendarnego Georgesa Saint-Pierre’a, byłego mistrza dwóch kategorii wagowych, którego śladami nie zdołał póki co podążyć Israel Adesanya.




W drodze do walki Kanadyjczyk oceniał, że Cieszyński Książę powinien wprowadzić do oktagonu dużo chaosu, klinczu i zapasów, aby wykorzystać swoją przewagę siłową. Wierzył, że w ten właśnie sposób może on pokonać Nigeryjczyka.

Jak natomiast ocenia przebieg i wynik pojedynku?




– Wydaje mi się, że Israel Adesanya będzie miał jeszcze okazję, aby sięgnąć po pas wagi półciężkiej – ocenił. – Czasami jest tak, że nie zawsze lepszy zawodnik wygrywa walkę. Wygrywa ten, który danego wieczoru stoczy lepszą walkę.

– Gdy oglądałem ten pojedynek, w pierwszych dwóch rundach skłaniałem się ku Adesanyi. W trzeciej rundzie nie wiedziałem, a ostatnie dwie poszły oczywiście na konto Błachowicza. Nadal była to jednak bardzo bliska walka. Gdyby zestawić ją dziesięć razy, to nie wydaje mi się, żeby Błachowicz za każdym razem wygrał.

– Nie uważam, aby to był błąd dla Israela Adesanyi. To była dla niego lekcja. Uważam, że uczyni go znacznie lepszym zawodnikiem.

– Byłem bardzo zaskoczony, bo nie wiedziałem, że tak mocny jest Błachowicz, bo wydawał mi się, że musi zrobić z tego pojedynku brudną, brzydką walkę, aby wygrać. A tymczasem na początku był w stanie walczyć z Adesanyą w stójce, a cały czas wydawało mi się, że Adesanya będzie dla niego zbyt szybki. Natomiast Błachowicz poradził sobie bardzo, bardzo dobrze w tym obszarze.



– Później natomiast z uwagi na przewagę gabarytów… Gdy walczysz z większym rywalem, nie możesz stać naprzeciwko niego i wymieniać się ciosami. Nie możesz popełnić tych błędów. Zawsze więc walcząc z większym rywalem, nie jesteś tak ekonomiczny jak wtedy, gdy bijesz się z podobnym sobie. Było to widać w późniejszych fragmentach walki. Błachowicz przejmował jej stery.

Cały wywiad poniżej:

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

„Pudzian” sporym faworytem! Komplet kursów bukmacherskich na KSW 59

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button