UFC

„Nie mogę się doczekać, aż przejdzie na emeryturę” – Islam Makhachev po UFC 242 o Khabibie Nurmagomedovie

Islam Makhachev mierzy w sam szczyt kategorii lekkiej, ale o pas mistrzowski zamierza walczyć wyłącznie po przejściu na emeryturę Khabiba Nurmagomedova.

Islam Makhachev w sobotę w Abu Zabi dopisał do swojego bilansu szóste z rzędu zwycięstwo, w ramach gali UFC 242 wypunktowując brazylijskiego specjalistę od parteru Daviego Ramosa.

Dagestańczyk w dwóch pierwszych rundach przeważał w stójce, w trzeciej będąc nawet bliskim skończenia walki przez nokaut. Brazylijczyk przetrwał jednak nawałnicę, ale ostatecznie pojedynek padł łupem Makhacheva, który wygrał na kartach sędziowskich w stosunku 30-26, 30-26, 29-27.

Zobacz także: Khabib Nurmagomedov i Dana White wesprą działalność charytatywną Dustina Poiriera

Wszystko poszło zgodnie z planem. Spodziewaliśmy się trzymać go na dystans, rozbijać, nie pozwolić mu podejść.

– powiedział Islam podczas konferencji prasowej po gali.

Trenerzy są również zadowoleni, że zrealizowałem plan walki. Szkoda, że ​​nie mogłem jej skończyć. Myślałem, że mogę, czułem, że trafiłem dobrym kolanem, zacząłem poprawiać, ale nie udało się. Myślę, że to bardzo silny przeciwnik. Jest bardzo twardym i silnym fizycznie facetem.

Podobnie jak jego wieloletni przyjaciel i klubowy kolega Khabib Nurmagomedov, tak i Islam Makhachev przyznał, że czuł na sobie sporą presję z uwagi na obecność na gali licznej rodziny i przyjaciół.

Czuję się świetnie.

– powiedział.

Pojawiło się wielu ludzi. Czuję się świetnie, bo w Abu Zabi pojawiło się wielu ludzi, którzy mnie wspierali. Wielu ludzi z Rosji, z Dagestanu, moja rodzina, przyjaciele. Było trochę presji, ale jestem bardzo zadowolony.

Od dawna Makhachev jest szykowany przez dagestańską drużynę na kolejnego mistrza kategorii lekkiej. Gdy rozmawiał z dziennikarzami, podszedł do niego Khabib, kładąc obok kompana swój pas mistrzowski i zapowiadając, że niedługi znajdzie się na jego biodrach.

Nie mogę się doczekać, aż przejdzie na emeryturę.

– powiedział z uśmiechem Makhachev, zapytany o gest Nurmagomedova.

Chcę walczyć o ten pas. To moje marzenie.

Jeszcze w oktagonie po zwycięstwie 27-latek zaprosił w oktagonowe tany zwycięzcę co-main eventu, którym ostatecznie został Paul Felder, pokonując niejednogłośną decyzją sędziowską Edsona Barbozę.

Widziałem tylko ostatnią rundę.

– powiedział o tym starciu Dagestańczyk.

Nie wiem… Ktoś mi powiedział, że decyzja była bardzo bliska. Ktoś w szatni powiedział mi też, że Barboza powinien był to wygrać, ale nie dbam o to, kto wygrywa. Chcę walczyć z Felderem, bo jest teraz w Top 10. To bardzo mocny rywal, silny zawodnik. Chcę z nim walczyć, bo jest w Top 10. Chcę po prostu kogoś z Top 10.

Nie wydaje się jednak szczególnie prawdopodobne, aby Irlandzki Smok był zainteresowany konfrontacją z Islamem Makhachevem. Po zwycięstwie z Edsonem Barbozą wyzwał bowiem do walki czołową piątkę dywizji.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button