UFC

„Nie będziemy szli po obalenia” – Kelvin Gastelum o tym, jak zdetronizuje Roberta Whittakera

Sposobiący się do walki życia Kelvin Gastelum nie ma wątpliwości, że wyjdzie z niej z tarczą, sięgając po pas mistrzowski wagi średniej.

Wojujący w oktagonie od prawie sześciu lat zwycięzca 17. sezonu TUF Kelvin Gastelum stanie dziś w Melbourne podczas gali UFC 234 do najważniejszej walki w swojej sportowej karierze, krzyżując pięści z mistrzem wagi średniej Robertem Whittakerem.

Rob to świetny gość, ale jednocześnie czuć pewną energię między nami.

– powiedział pretendent w rozmowie z UFC.com.

Mam dla niego masę szacunku jako człowieka i zawodnika, ale gdy nadejdzie pora walki, spróbujemy nawzajem pourywać sobie łby.

Gastelum przez dłuższy czas rywalizował w kategorii półśredniej, ale notoryczne problemy z mieszczeniem się w limicie wagowym 170 funtów doprowadziły do tego, że wysłano go do wagi średniej – z czego zresztą nigdy nie był specjalnie zadowolony, nie ukrywając, że cały czas chodzi mu też po głowie złoto kategorii półśredniej.

Teraz jednak koncentruje się wyłącznie na konfrontacji z Whittakerem – i wierzy, że wyjdzie z niej obronną ręką.

Rob nie jest typem gościa, który idzie po obalenia – i ja też taki nie jestem.

– powiedział.

Lubię boksować – tak jak on. Nie będziemy szli zatem po obalenia. To będzie walka w stójce i mam przeczucie, że ten, który popełni błąd pierwszy, skończy ubity. Czuję, że mój boks będzie odrobinę sprawniejszy, odrobinę szybszy i odrobinę lepszy. Będę uderzał odrobinę mocniej niż on – a gdy to poczuje, będzie zmuszony się cofać. Gdy natomiast zobaczę, że się cofa, będę polował na niego jak lew – i skończę go.

*****

Analizy UFC 234: Robert Whittaker vs. Kelvin Gastelum

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button