UFC

Nate Diaz: „Conor nie wymiękł w parterze”

Nate Diaz i Conor McGregor opowiedzieli, jak z ich perspektyw wyglądał rozstrzygający moment w pierwszej walce.

Conor McGregor nie miał łatwego życia po gali UFC 196, na której przegrał z Natem Diazem. Fani szczególnie ostatnie sekundy walki – gdy naruszony Irlandczyk spróbował nieudanego obalenia, wkrótce odklepując duszenie – upodobali sobie do kpin z McGregora, wyśmiewając jego jiu-jitsu.

Podczas telekonferencji przed galą UFC 202, która odbędzie się 20 sierpnia, jeden z dziennikarzy nawiązał do tej sytuacji, pytając stocktończyka, czy był zdziwiony, że McGregor tak szybko odklepał duszenie w pierwszej walce.

To walka, potoczyło się, jak się potoczyło.

– odpowiedział Diaz.

Byłem zaskoczony, że w ogóle tam wytrwał, wielu innych zawodników wymięka. Zakładam gilotynę i jest po nich. Są skończeni. A mogę powiedzieć, że on próbował walczyć, pozostać tam – odwrócił się na plecy, czego nie robi wielu zawodników. To jedna rzecz. Poza tym nie poddał się, ale nie było już żadnej drogi dla niego, więc stało się, co się stało.

Również Irlandczyk – zirytowany pytaniem dziennikarza – odniósł się do końcówki pierwszej walki i krytyki, jaka na niego potem spadła.

Ludzie mogą pieprzyć swoje bzdury. Jebać ludzi. Wyszedłem, żeby się bić – i tyle. Ludzie mogą mówić, co im się, kurwa, podoba. Dopiero w tamtym momencie poczułem jego wagę, gdy mnie odrzucił. Gdy chciałem wydostać się z dosiadu i odzyskać półgardę lub cokolwiek, zatrzymał mnie w odpowiednim momencie i było po wszystkim. Wtedy już było po zawodach, ale jebać to. Przyjmuję to na klatę, a teraz jesteśmy na kilkanaście dni przed walką, więc nie mogę się doczekać.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button