UFC

„Mój ojciec tu jest? Co za niespodzianka!” – Khabib zirytowany pytaniami dziennikarzy

Mistrz kategorii lekkiej UFC Khabib Nurmagomedov nie oszczędził mediów podczas konferencji prasowej po ceremonii ważenia przed UFC 242.

Podczas wczorajszego dnia medialnego przed sobotnią galą UFC 242 w Abu Zabi Khabib Nurmagomedov poszedł drogą wytyczoną przez Rondę Rousey, Conora McGregora czy Nate’a Diaza, nie biorąc udziału w spotkaniu z dziennikarzami. Ot, pojawił się na chwilę, stanął oko w oko z Dustinem Poirierem i odjechał, nie czekając na pytania ze strony mediów.

Zobacz także: Tony Ferguson przekonuje, że Conor McGregor przestał się liczyć

W rezultacie w przestrzeni medialnej pojawiło się sporo krytyki pod jego adresem, także ze strony rozczarowanych dziennikarzy.

Dziś natomiast po ceremonii ważenia Dagestańczyk pojawił się na krótkiej konferencji prasowej, otoczony przez media z całego świata – i nie zabrakło pytania o jego czwartkową nieobecność.

Skupiałem się na ścinaniu wagi.

– wyjaśnił Khabib.

Czasami media zabierają ci za dużo energii. Po dniu z mediami czeka mnie trening, więc muszę mieć energię. Potrzebowałem energii na dzisiejszy poranny trening. Media pochłaniają masę energii. Może tego nie rozumiecie, ale znam dobrze to uczucie.

Jeden z rosyjskich dziennikarzy następnie raz jeszcze zapytał Dagestańczyka o jego nieobecność podczas czwartkowego dnia z mediami. Na tym jednak nie koniec, bo tenże reporter dopytał też o ojca mistrza, Abdulmanapa Nurmagomedova. I wtedy miarka się przebrała…

Ile razy pytano mnie już o mojego ojca?

– powiedział po angielsku Khabib, zwracając się do reszty.

(Ten dziennikarz) powiedział właśnie, że wczoraj nie byłem na dniu z mediami. Byłem, ale nie rozmawiałem z mediami. Pojawiłem się, zrobiliśmy staredown i odjechałem. Dlaczego nie rozmawiałem z mediami? Bo od trzech miesięcy ciągle te same pytania: o mojego ojca, „co sądzisz o Dustinie”, „czy go szanujesz”, „jak idzie ci trening”. 90 procent takich tematów. Ciągle to samo. I teraz jest to samo. Chciałem teraz odjechać, ale powiedzieli mi, że muszę zostać. W 90% zadajecie takie same pytania.

Ile razy odpowiadałem wam na pytania o mojego ojca? W tym tygodniu może piętnaście razy. Może dwadzieścia? Jedno pytanie.

Na tym jednak nie koniec, bo ledwie Dagestański Orzeł skończył, jeden z dziennikarzy jął dukać łamaną angielszczyzną: „Your father here. First time with your father. In Abu Dhabi”.

Mój ojciec?

– dopytał Khabib, uśmiechając się z niedowierzaniem i rezygnacją.

Jak mogłeś go zobaczyć? Gdzie go spotkałeś? Nie widziałem w ogóle mojego ojca. On tutaj jest? Co za niespodzianka.

Oczywiście, bracie… Mówiłem właśnie przed chwilą o moim ojcu. To nie tylko mój trener – to przede wszystkim mój ojciec.

Zrezygnowany Dagestańczyk postanowił zresztą pociągnąć temat.

Myślę, że nie rozumiecie, jak bardzo kocham swojego ojca.

– powiedział.

Porozmawiajmy więc o moim ojcu. Podoba mi się to. Kto ma jakieś pytania o mojego ojca? Proszę, proszę, chcę porozmawiać o moim ojcu.

Wówczas z tłumu dziennikarzy padło pytanie o to, co jest dla Khabiba najważniejsze, gdy jest poza Dagestanem. A przynajmniej wydaje się, że o to właśnie chodziło, bo Dagestańczyk szybko wszedł pytającej w słowo.

Tęsknię za ojcem!

– stwierdził z ironią.

Cały czas tęsknię za ojcem. Ma 58 lat, prawie 59. Jest bardzo silny. Codziennie robimy zapasy, robimy grappling. Jest bardzo mocny. Musicie spróbować z nim zapasów. Lubi to.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button