KSWPolskie MMA

Marcin Wójcik: „Będę się starał skończyć walkę przed czasem”

Pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii półciężkiej Marcin Wójcik opowiada o zbliżającej się potyczce z Tomaszem Narkunem na KSW 39 – Colosseum.

Karierę rozpoczął w 2007 roku, a sześć lat i sześć walk później jego zawodowy rekord wynosił 2-4. Dziś natomiast, mając na karku 27 lat i tak naprawdę całą karierę przed sobą, uchodzi nie tylko za jednego z najbardziej perspektywicznych zawodników nad Wisłą, ale też w ocenie wielu już teraz jest najlepszym polskim półciężkim.

Mowa oczywiście o Marcinie Wójciku, który przygotowuje się obecnie do najważniejszej walki w swoim życiu podczas historycznej gali KSW 39 – Colosseum. Zawodni z Piły na Stadionie Narodowym skrzyżuje rękawice z mistrzem kategorii półciężkiej Tomaszem Narkunem.

Osiem wygranych z rzędu, w tym trzy w KSW w zeszłym roku. Dwie z tych walk udało mi się skończyć przed czasem, więc czuję, że zasłużyłem na tę walkę.

– powiedział noszący przydomek Gigant Wójcik w rozmowie z portalem Sporty-Walki.org podczas dnia medialnego.

Widzę, że Tomek rozwija się, jeśli chodzi o płaszczyznę uderzaną, jest nieszablonowy – i na to trzeba będzie uważać.

Na co dzień Wójcik trenuje w GŁD Team Piła, ale często można spotkać go też na matach warszawskiego S4 Fight Club. I przed walką z Narkunem będzie podobnie.

Z klubem S4 Warszawa mamy dobry kontakt, to jest obopólna współpraca. Ja staram się im pomagać, jeśli któryś z chłopaków ma jakieś pojedynki, z drugiej strony też mam drzwi otwarte, jeżeli ja chcę się przygotować do swojego pojedynku. Na pewno jeśli chodzi o okres sparingowy i zadaniowy przed walką, to z pewnością ten klub odwiedzę.

– powiedział Wójcik.

Jeżeli chodzi o Damiana (Janikowskiego), to na pewno jeśli chodzi o płaszczyznę zapaśniczą, o klincz wysoki, to jest zawodnik, który ma ogromne atuty. Sam miałem okazję z nim robić i naprawdę w jego rękach byłem dosyć lekki, można tak powiedzieć.

Z dziesięciu dotychczasowych zwycięstw aż osiem odniósł przed czasem – i nie ukrywa, że planuje poprawić tę statystykę, zostając drugim – obok Vyacheslava Vasilevsky’ego, który sześć lat temu pokonał Narkuna przez techniczny nokaut – zawodnikiem, który skończy szczecinianina.

Będę się starał skończyć walkę przed czasem – to na pewno. Te przygotowania będą rekordowo długie. Miałem czas, żeby to wszystko dobrze rozplanować, będę miał czas na to, żeby się dobrze przygotować i mam nadzieję, że wyjdę do tego pojedynku w takiej formie, w jakiej jeszcze nie byłem.

*****

Karol Bedorf i Michał Kita w szermierce na słowa

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button