UFC

„Koleś jest za*ebisty” – Ferguson z uznaniem o Gaethje, ruga Khabiba i Conora

Tony Ferguson wyraził się z dużym uznaniem o Justinem Gaethje, nie szczędząc natomiast przytyków Khabibowi Nurmagomedovowi i Conorowi McGregorowi.

Nie ma mowy o jakiejkolwiek złej krwi pomiędzy największym oktagonowymi rzeźnikami z kategorii lekkiej, Tonym Fergusonem i Justinem Gaethje, którzy skrzyżują pięści w walce wieczoru sobotniej gali UFC 249 w Jacksonville.

Highlight nigdy nie ukrywał, że jest wielkim fanem El Cucuya, będąc pod wrażeniem jego stylu walki i mentalnego – pełnego szaleństwa w pozytywnym tego słowa znaczeniu – podejścia do bojów w oktagonie.

Z kolei podczas konferencji prasowych przed galą także i Ferguson nie omieszkał przemycić kilku uprzejmości pod adresem rozpędzonego serią trzech pierwszorundowych nokautów rywala, który w sześciu dotychczasowych występach w oktagonie UFC otrzymał aż siedem bonusów.

– Koleś jest zajebisty – powiedział o Gaethje Ferguson (za MMAJunkie.com). – Nic do niego nie mam. Nieprzypadkowo nazywają go Highlight. Wyjdziemy tam i zrobimy walkę wieczoru.

W rozmowie z BT Sport głównodowodzący UFC Dana White zagwarantował, że walka wieczoru sobotniej gali będzie niezapomnianym, krwawym i brutalnym widowiskiem. Stwierdził, że w przypadku zawodników pokroju Fergusona i Gaethje nudna walka nie wchodzi w ogóle w grę.

– Nie mam wątpliwości, że Dana ma rację – stwierdził Tony. – Dlatego jesteśmy w walce wieczoru. To nasze miejsce. Najlepsi z najlepszych. Jesteśmy z czołowej piątki. Wyjdziemy tam, żeby zrobić to, co robimy – czyli rozpuścić łokcie.

Na szali sobotniej batalii znajdzie się tymczasowy tytuł mistrzowski wagi lekkiej – a co za tym idzie, konfrontacja z prawowitym mistrzem Khabibem Nurmagomedovem, który zapowiedział zresztą, że do powrotu do akcji będzie gotowy już w lipcu.

El Cucuy podchodzi jednak do rywalizacji z Dagestańskim Orłem – już pięciokrotnie odwołanej – z rezerwą. Podobnie rzecz się ma w przypadku potencjalnej potyczki z Conorem McGregorem, którego menadżer Audie Attar zdradził, że byłby on zainteresowany walką z nowym tymczasowym mistrzem.

– Powiem, jak jest: w tej chwili Khabib dla mnie nie istnieje – stwierdził Tony. – Koleś zniknął z tej planety, razem z McNuggetsem. Banda pizd.

– Jedynymi, kurwa, mężczyznami są dwaj kolesie, którzy podpisali się pod tym kontraktem. Dzwoniłem do wujka Dany i powiedziałem mu, że jestem z niego bardzo dumny za to, że doprowadził do tego, że gala się odbędzie.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

Sierpem #72: oktagonowa rzeź – Ferguson vs. Gaethje

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button