UFC

Khabib vs. Conor II? „Nie chcą, żeby Latynos się wybił”

Były tymczasowy mistrz kategorii lekkiej Tony Ferguson skrytykował ostro Danę White’a i Aliego Abdelaziza.

W licznych wywiadach przed sobotnią galą UFC 238 w Chicago, gdzie w rewelacyjnie zapowiadającym się pojedynku stanie w szranki z Donaldem Cerrone, Tony Ferguson z dystansem odnosił się do pytań o mistrzowską rozgrywkę. Ba, stwierdził nawet, że nie walczy o pasy mistrzowskie, bo takowy już posiada, ale o sowite wypłaty.

Zobacz także: „Dwóch na, ku*wa, pięćdziesięciu” – Nate Diaz o kulisach awantury z Khabibem Nurmagomedovem

Jednak gdy w rozmowie z ESPN.com dziennikarz Brett Okamoto przytoczył mu wypowiedź Dany White’a, który przed kilkoma dniami stwierdził, że jak najbardziej wyobraża sobie zestawienie rewanżowego starcia Khabiba Nurmagomedova z Conorem McGregorem, El Cucuy kompletnie zmienił ton.

Też jest głąbem. Po prostu. Jest głąbem.

– powiedział o głównodowodzącym UFC.

Walczymy teraz w ESPN. Rozumiecie? ESPN. Futbol, baseball, piłka nożna. Wszędzie pierwsza liga. Nie umniejszam Danie, ale Dana wkurzył mnie nie raz i nie dwa. Powiedział, że każdego, kto nosi okulary przeciwsłoneczne wewnątrz budynku, powinno spotkać to, co spotkało mnie. Pamiętacie, jak się potknąłem? Nie nosiłem wtedy okularów przeciwsłonecznych – nosiłem okulary przepisane przez lekarza. Dlatego teraz robię sobie z tego żarty, nosząc okulary, gdzie tylko się da.

Tak czy siak, wkurwię się. Nie chcą, żeby Latynos się wybił. Nie chcą, żebym zarobił pieniądze. Dlaczego? Bo mogę pomóc sobie i pomóc mojej rodzinie? Co to, kurwa, ma być? Dajcie dzieciakowi szansę. Chcecie zestawić McGregora z Khabibem, żeby napełnić własne kieszenie? Wypiszcie mi czek, to poczekam na uboczu – ale więcej nie będę twoją opcją rezerwową. Nie jestem już twoim, kurwa, chłopcem na posyłki. Nie ma, kurwa, takiej opcji. Czy mnie lubisz, czy nie lubisz. To ja jestem mistrzem ludu. Miałem pas przed Dustinem, miałem go nawet przed Khabibem. I ci goście chcą udawać, że mnie nie znają? Też bym to robił, gdybym był przerażony jak sam skurwysyn.

To jednak nie wszystko, bo podczas dnia z mediami Fergusonowi przytoczono też inną wypowiedź White’a. Swego czasu bowiem dopytywany o powrót El Cucuya po doniesieniach o jego problemach psychicznych, amerykański promotor stwierdził, że zostanie od wcześniej dodatkowo przebadany, aby była pewność, że jest gotowy do walki.

To on powinien zostać przebadany.

– odpowiedział Tony.

Musimy sprawdzić, czy z jego głową wszystko w porządku. Nie wiem, ile, kurwa, walko tymczasowy pas dla mnie wymyśli. Zrobiłem wszystko, co powinienem, aby znaleźć się w miejscu, w którym jestem. Po prostu. Cieszę się, że tu jestem. Nie mówimy o 30/30. Nie mam czasu na to gówno. Biegam szybciej od 20-latków i zostawiam w tyle resztę – i dopóki daję radę, nie martwcie się. Nie zadajcie tych durnych pyta – idźmy po prostu przed siebie.

Nie tylko jednak Dana White znalazł się w ogniu krytyki ze strony Tony’ego Fergusona podczas spotkania z mediami. Znając bowiem powinność swej służby, dziennikarze podpytali też El Cucuya o jego medialne starcia z menadżerem Khabiba Nurmagomedova – Egipcjaninem oślizgłym acz skutecznym – Alim Abdelazizem.

Mógł być wtedy na jakimś towarze.

– stwierdził Ferguson.

To wojownik Twittera. Rozumiem. Też toczę wojny na gify. Jeśli chce walczyć na gify, nie ma ze mną szans. Rzecz jednak jest prosta i nieskomplikowana – to nie jest zawodnik. To menadżer.

Stanowi rozczarowanie dla fanów. Dla moich fanów. Prawdziwych fanów. Hardkorowych fanów, bo takich mam – to moja ekipa. Wszyscy ci goście, którzy powtarzają „champ shit only” to hardokorowi fani. Prawdziwi. Płacą, żeby oglądać PPV. A goście tacy jak Ali, ci puszczają to gówno przez streama.

*****

Tony Ferguson vs. Donald Cerrone – El Cucuy czy Papa Kowboj?

Powiązane artykuły

Back to top button