KSWPolskie MMA

Karol Bedorf: „To zawodnik, który potrafi zaskoczyć, wciągnąć przeciwnika w swoją grę”

Pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii ciężkiej Karol Bedorf opowiada o taktycznych elementach pojedynku z Philem De Friesem, z którym zmierzy się podczas październikowej gali KSW 45.

Dominującym zwycięstwem z Mariuszem Pudzianowskim podczas czerwcowej gali KSW 44 były mistrz kategorii ciężkiej Karol Bedorf, dla którego był to powrót do akcji po półtorarocznej przerwie i ciężkiej kontuzji, utorował sobie drogę do starcia o złoto.

W walce wieczoru zaplanowanej na 6 października w Londynie gali KSW 45 szczecinianin powalczy o zdetronizowanie zasiadającego na tronie dywizji królewskiej Phila De Friesa.




Okazja jest, ale trzeba jeszcze tę walkę wygrać.

– powiedział polski zawodnik w rozmowie z Tomaszem Dębkiem z PolskaTimes.pl.

Czy uda się to zrobić szybko, zobaczymy w klatce. Jeśli nie uda się skończyć pojedynku przed czasem, będziemy się bili przez pięć rund. Stawka jest wysoka, bardzo zależy mi na tym pasie. Chciałbym, żeby ta walka potoczyła się po mojej myśli.

Phil to bardzo przekrojowy zawodnik. Potrafi poruszać się w parterze. Ma też dużą masę ciała, którą wykorzystuje do tego, by przeszkadzać rywalowi w technikach ofensywnych. Do tego jest trochę wyższy ode mnie, weźmiemy to pod uwagę podczas przygotowań. Jest niezły w stójce, umie dyktować warunki w wymianach bokserskich. To wszystko będzie miało wpływ na moją taktykę. Ale jestem pewny swoich umiejętności. Nie z takimi zawodnikami mierzyliśmy się w przeszłości. Używam liczby mnogiej, bo stoi za mną cały team. Phil de Fries będzie dla nas po prostu kolejnym przeciwnikiem, którego trzeba ograć.

Phil De Fries, który zdobył pas mistrzowski, sensacyjnie pokonując faworyzowanego Michała Andryszaka podczas kwietniowej gali KSW 43, zapowiada ostrą jatkę od samego początku, ale dobrze znający smak złota szczecinianin – wszak dzielił i rządził dywizją przez trzy lata – podchodzi do jego zapewnień z dystansem.

Oglądałem walki Phila, ale nigdy nie widziałem, żeby od pierwszych sekund od razu szedł do przodu.

– stwierdził Bedorf.

To zawodnik, który potrafi zaskoczyć, wciągnąć przeciwnika w swoją grę. Nawet jeśli walka zakończy się przed upływem pięciu rund, sędziowie na pewno będą potrzebni. Ktoś będzie musiał odciągnąć mnie od Phila i zakończyć pojedynek.

Cały wywiad – tutaj.

*****

Dana White: „Jest moim Alim, jest moim Tysonem”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button