UFC

Jorge Masvidal odpowiada na wyzwanie Leona Edwardsa

Jorge Masvidal nie zasypiał gruszek w popiele, szybko odpowiadając na rękawicę rzuconą mu przez Leona Edwardsa po gali UFC w Singapurze.

Pewnie wypunktowawszy Donalda Cerrone w walce wieczoru singapurskiej gali UFC Fight Night 132, Leon Edwards zaprosił do oktagonowych tanów Jorge Masvidala, by następnie, już podczas konferencji prasowej, wyjaśnić, że chce po prostu piąć się w rankingu, a Gamebred jest obecnie bez walki.




Na odpowiedź Amerykanina długo czekać nie trzeba było.

Ludzie ciągle mnie, kurwa, wyzywają do walki.

– powiedział w rozmowie z MMAJunkie.com.

Mam kompletnie wyjebane na to, kto rzuca mi wyzwanie. Po prostu chcę dużej walki. Jeśli Leon jest największą walką, jaką mogę teraz dostać – czyli największym nazwiskiem i najwyższym w rankingu – wtedy jedziemy.

Wyzwanie ze strony Edwardsa nie wywołało jednak większego entuzjazmu u Masvidala. Nie ukrywa on bowiem, że najchętniej skrzyżowałby rękawice z rywalem z czołowej dziesiątki rankingu, podczas gdy Brytyjczyk obecnie okupuje 13. miejsce.

Nie ma to jednak większego znaczenia, bo wszyscy inni wydają się już zestawieni.

– powiedział.

Może więc będzie to Leon Edwards – a może nie. Zależy od terminu.

Im większe nazwisko tym lepiej. Na tym etapie swojej kariery chcę gości z Top 10 albo tych, którzy zaprowadzą mnie najbliżej walki o pas. Nie wydaje mi się, żeby Leon Edwards już tam był, ale to walka. Rywalizacja. Gość niewątpliwie ma talent i długą serię zwycięstw, więc byłaby to dobra walka.

Jorge Masvidal nie ukrywa, że chętniej poszedłby w bój z Kamaru Usmanem, ale ten jest szykowany do pojedynku z Rafaelem dos Anjosem, a i nie wydaje się szczególnie prawdopodobne, aby po dwóch z rzędu porażkach jego zestawienie z Nigeryjczykiem miało sens.

Gamebred od dawna ma też na celowniku Neila Magny’ego, ale nie wierzy, by ten kiedykolwiek zgodził się na rozstrzygnięcie medialnych sporów w oktagonie.

Było kilku gości, o których pytałem, ale UFC powiedziało, że ni cholery, bo ich zamorduję.

– powiedział sklasyfikowany na 9. pozycji w rankingu 170 funtów zawodnik.

(Darren) Till czeka prawdopodobnie na walkę o pas. Rafael dos Anjos być może powalczy z (Kamaru) Usmanem, a Usman i tak uważa, że zasługuje na titleshota. Magny to zwykła pizda. (Demian) Maia nie wydaje się być zainteresowany jakąkolwiek walką. Próbowałem dostać ten rewanż albo rewanż ze (Stephenem) Thompsonem, ale ten jest kontuzjowany. Santiago Ponzinibbio też jest kontuzjowany, a poza tym to mój klubowy kolega, więc nie dążę do tej walki. Pozostali goście z Top 10 są już obstawieni. Kogokolwiek więc dostanę – jedziemy.

Jeśli zaś chodzi o termin kolejnej walki, 33-latek celuje w powrót do akcji we wrześniu.

*****

Leon Edwards chwali Donalda Cerrone, wyjaśnia wyzwanie rzucone Jorge Masvidalowi

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button