UFC

Joanna Jędrzejczyk o Rose Namajunas: „Ona tylko poleruje mój pas”

Joanna Jędrzejczyk po raz kolejny nie pozostawia złudzeń, zapowiadając, że po porażce z Rose Namajunas będzie jeszcze głośniejsza niż poprzednio.

Joanna Jędrzejczyk ani myśli zmieniać swojego nastawienia po porażce z Rose Namajunas, która podczas nowojorskiej gali UFC 217 brutalnie strąciła ją z tronu kategorii słomkowej.

Sierpem #60 – jak Rose Namajunas pokonała Joannę Jędrzejczyk?

Polska zawodniczka od razu po walce zapowiadała powrót na szczyt, przekonując, że był to tylko wypadek przy pracy – i zdania w najmniejszym stopniu nie zmieniła.

Moje życie jest lepsze niż poprzednio. Niektórzy ludzie nie mogą uwierzyć, że się uśmiecham, jestem w dobrym nastroju i patrzę przed siebie. Uważają, że powinnam siedzieć, płakać i nic nie robić.

– powiedziała Jędrzejczyk w Szanghaju, gdzie będzie specjalnym gościem podczas sobotniej gali UFC Fight Night 122.

A robię teraz jeszcze więcej. Mam jeszcze więcej ofert współpracy od największych firm na świecie niż wcześniej – bo widzą we mnie człowieka, widzą we mnie wojownika, profesjonalnego sportowca. Dbam o swoje interesy od początku do końca. Taka jestem.

Jestem teraz silniejsza. Ludzie mówią, że byłam zarozumiała i arogancka – i dlatego przegrałam. Chcę wam więc powiedzieć, że będę jeszcze bardziej zarozumiała, jeszcze bardziej arogancka, jeszcze głośniejsza, bo znam swoją wartość. Jestem większa od tamtego wieczoru podczas UFC 217.

Błędy zdarzają się wszystkim. Nie martwcie się. Ale to nie był błąd, bo nie popełniłam błędu – to był wypadek.




Jędrzejczyk raz jeszcze powtórzyła, że nie obwinia absolutnie nikogo o swoją porażkę, nawołując, by ludzie nie próbowali też szukać winy w jej trenerach czy American Top Team. Zapewniła, że była doskonale przygotowana do walki.

Oddaję szacunek Rose Namajunas. Wygrała w dobrym stylu, ale rzecz w tym, że to był wypadek. Wiem, co się stało, analizowałam walkę, ostatnie 24 godziny – i wiem co się stało. Wrócę silniejsza niż kiedykolwiek.

Przyznała, że nadal otrzymuje wielki wsparcie od swoich prawdziwych fanów, ale jest też dumna ze swoich sponsorów, którzy nie odwrócili się od niej.

Wracam silniejsza. Nadal jestem mistrzynią. Ona tylko poleruje mój pas.

– stwierdziła.

Może inni ludzie sądzą, że tego nie robi – ale właśnie to robi. I nie przejmuj się, dziewczyno. Trzymaj go. Jest na wakacjach i ja też jestem na wakacjach.

Do ludzi, którzy nazywają mnie bestią – teraz będę bestią nad bestiami. Znam swoją wartość i dlatego mówię w ten sposób. Wiem, jak ciężko pracuję.

Cała wypowiedź poniżej:

*****

Paweł Derlacz o porażce Joanny Jędrzejczyk: „Moim zdaniem zabrakło…”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button