UFC

„Jest ku*ewsko mocny z tymi niskimi kopnięciami” – Adesanya przyznał, że miał uszkodzoną nogę, ale zapewnia, że udawał naruszonego w kluczowym momencie

Nowy-stary mistrz kategorii średniej UFC Israel Adesanya opowiedział o taktycznych aspektach walki z Alexem Pereirą, którą wygrał przez ciężki nokaut podczas gali UFC 287 w Miami.

W minioną sobotę Israel Adesanya odniósł jedno z najcenniejszych zwycięstw w karierze – a może najcenniejsze. W czwartym starciu z Alexem Pereirą – drugim w formule MMA – efektownie znokautował Brazylijczyka w drugiej rundzie mistrzowskiej walki wieczoru gali UFC 287 w Miami.

Podczas konferencji prasowej po gali Nigeryjczyk nie szczędził komplementów Brazylijczykowi – przede wszystkim pod kątem niskich kopnięć, którymi rąbał go Poatan.

– Jest, kurwa, dobry z tymi niskimi kopnięciami – przyznał Adesanya. – Przeszło mi przez głowę: „znowu?”. Dosłownie. To było chyba w pierwszej rundzie, gdy myślę: „no, kurwa, znowu? Nie powinien mnie dosięgać!”. Są takie szybkie! Przygotowywałem się na nie, na złapanie go wtedy, ale jest niesamowicie przebiegły z tymi kopnięciami. W zasadzie to nauczę się od niego tych kopnięć.

– Ale potem, tak… Zmieniłem trochę taktykę, posłuchałem rad narożnika i zaufałem swoim instynktom.

– Był w tej walce taki moment, gdy wyobraziłem sobie, że jeśli pojawi się okazja, gdy pojawi się okazja… George Foreman vs. Muhammal Ali. Cios-widmo (phantom punch). Czy to zmarnuję? Nie, jebać to, on zrobiłby to samo mnie. Poszedłby, żeby mnie zabić. Honorowym uczynkiem było więc oszczędzenie mu cierpienia.

– Po tym momencie, w którym udawałem naruszonego, spojrzałem, jak leży na deskach, zamrożony jak Elsa.

Na przestrzeni niespełna dziesięciu minut walki Brazylijczyk trafił Nigeryjczyka aż 26 niskimi kopnięciami. Dla porównania, w poprzedniej walce na przestrzeni 22 minut rywalizacji zanotował 22 celne lowkingi.

Po ostatnim niskim kopnięciu w sobotę Adesanya cofnął się plecami na ogrodzenie, unosząc gardę. Czując krew, Brazylijczyk rozpuścił uderzenia, ale został skontrowany dwoma potężnymi prawymi, padając na deski jak kłoda.

Co czuł Nigeryjczyka, gdy doszło do kluczowej, jak się okazało, wymiany?

– Udawałem naruszonego – zapewnił. – Wiedziałem, że moja noga jest uszkodzona, więc zmieniłem ustawienie na odwrotne. Myślałem sobie, że nie mogę już tak obrywać w tę nogę. Jest po prostu kurewsko dobry z tymi niskimi kopnięciami. Mogę oczywiście to odwzorować, a poza tym też go zraniłem, ale jest w nich niezwykle mocny.

– Ale potem wiedziałem, że to jest ten moment. Udaję, udaję, udaję, a potem… Tak. Zastawiam pułapki.

Nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie doszło do nigeryjsko-brazylijskiej trylogii w formule MMA. Israel Adesanya wykluczył natychmiastowy rewanż, Dana White ocenił, że Alex Pereira prawdopodobnie przeniesie się do wagi półciężkiej, a sam Brazylijczyk nie zakomunikował dotychczas w żaden sposób chęci do kolejnej walki z Nigeryjczykiem.

Cała rozmowa z Israelem Adesanyą.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button