Polskie MMAUFC

Jan Błachowicz o trylogii z Jimim Manuwą i wymarzonym rywalu: „Shogun”

Jan Błachowicz zabrał głos na temat swoich dalszych sportowych planów po niezwykle cennym zwycięstwie z Jimim Manuwą podczas gali UFC Fight Night 127 w Londynie.

W co-main evencie gali UFC Fight Night 127 w Londynie Jan Błachowicz w bardzo dobrym stylu zrewanżował się Jimiemu Manuwie za porażkę sprzed trzech lat w Krakowie. Polak okrutnie porozbijał Brytyjczyka, ostatecznie zwyciężając jednogłośną decyzją sędziowską i tym samym wyrównując stan rywalizacji na 1-1.

Po walce pojawiło się w przestrzeni medialnej sporo głosów nawołujących do trylogii. Czy zatem cieszynianin byłby gotowy po raz trzeci pójść w oktagonowe tany z Poster Boyem?

Nie mam z tym problemu.

– powiedział podczas konferencji prasowej po gali.

Jeśli UFC chce to zrobić, dlaczego nie. Zobaczymy, co się wydarzy.

Błachowicz, który w ostatnich pięciu miesiącach stoczył aż trzy walki, przyznał, że teraz planuje udać się na zasłużone wakacje. Wykluczył udział w majowej gali UFC Fight Night 130, która odbędzie się w Liverpoolu, ale wspomniał, że być może mógłby powrócić do akcji na okoliczność gali w Rosji, którą wedle nieoficjalnych doniesień UFC zamierza zorganizować we wrześniu.

Zapytany natomiast o rywala, rozpędzony trzema wiktoriami Błachowicz swoim zwyczajem postawił sprawę jasno.

Zawsze powtarzam to samo – Shogun.

– stwierdził.

Mauricio Shogun Rua. Chciałbym z nim walczyć, bo jest legendą. Myślę, że nasze style walki zapewniłyby dobre widowisko.

Nie do końca wiadomo, w jakim stanie zdrowotnym znajduje się obecnie również mogący pochwalić się serią trzech wiktorii Mauricio Rua. Wiadomo natomiast, że wrócił już do treningów po ostatniej operacji kolana.

*****

Wyniki UFC Londyn: Błachowicz po wojnie rozbił Manuwę

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button