UFC

„Jak możesz się z tego cieszyć?” – Covington zareagował na zwycięstwo Usmana, zapowiedział zmiany w rewanżu

Namaszczony przez Danę White’a na kolejnego pretendenta w wadze półśredniej Colby Covington zabrał głos nt. zwycięstwa Kamaru Usmana z Jorge Masvidalem.

W walce wieczoru sobotniej gali UFC 261 w Jacksonville Kamaru Usman ciężko znokautował Jorge Masvidala w drugiej rundzie, po raz czwarty broniąc tytułu mistrzowskiego kategorii półśredniej.

Wszystko to z pierwszego rzędu wypełnionej po brzegi VyStar Veterans Memorial Arena obserwował Colby Covington, zaraz po gali udzielając wywiadu Megan Olivi. Pod wrażeniem występu Nigeryjczyka nie był.




– Potrwało to o osiem minut dłużej, niże potrzebowałem na skończenie Jorge Masvidala za każdym razem, gdy trenowaliśmy – obwieścił Colby. – Gość jest wyrobnikiem. Ile ma porażek w rekordzie? 15? 20? Nie możesz być z siebie zadowolony i pompować się po pokonaniu takiego wyrobnika.




– Nieprzypadkowo wbija innym nóż w plecy, jest ulicznym Judaszem i niedorajdą. Gdybym przegrał teraz 12 walk z rzędu, nadal miałbym lepszy bilans walk niż wyrobnik Masvidal.

W drodze do gali Chaos prognozował co prawda powtórkę z rozrywki – spodziewał się mianowicie, że podobnie jak w pierwszym starciu, tak i w rewanżu Nigeryjczyk wygra poprzez umęczenia Masvidala w klinczu i parterze – ale wygrana Usmana przez nokaut nie wzbudziła jego zdziwienia.

– Wiedziałem oczywiście, że istnieje taka możliwość, bo (Usman) stanowi ryzyko zapaśnicze, więc Masvidal miał to w głowie – ocenił. – Nie chciał wylądować na dole, bał się obaleń, a tu boom – trafił go prawą ręką, gdy miał swoje ręce na dole.

– Wiedziałem więc, że jest taka możliwość, ale walka ze mną to co innego dla Marty’ego. Wie, że mnie nie obali. Zabiorę go więc na głębiny i tam go skończę. Następnym razem nie będzie symulowania kopnięć w krocze.



Usman i Covington zmierzyli się w grudniu 2019 roku. Nigeryjczyk wygrał wówczas przez techniczny nokaut w piątej rundzie, ale Amerykanin od dawna forsuje narrację, wedle której mistrz oszukiwał, mając też po swojej stronie nieuczciwego sędziego Marca Goddarda.

Podczas konferencji prasowej po gali UFC 261 Nigeryjski Koszmar odniósł się co prawda z rezerwą do potencjalnego rewanżu z Colbym Covingtonem, sugerując, że Amerykanin powinien wcześniej wygrać jeszcze jakiś pojedynek, ale sternik UFC Dana White z pełną mocą podkreślił i kilka razy powtórzył, że Chaos jest następny.




Co w rewanżu zamierza zmienić Covington, aby tym razem to jego ręka powędrowała do góry?

– Narzucę po prostu wyższe tempo – zapowiedział. – Nie narzuciłem odpowiedniego tempa. Muszę po prostu trzymać ręce wysoko i wiem, że wtedy to moja ręka znajdzie się na górze.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Dyrygent oktagonu

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Nie ma chyba nikogo na tego byczka – Usmana. Convington może postawić mu jakiś opoór, ale to raczej Usman zrobił większy progres w stójce. Gdzieś dalej są Edwards i Wonderboy do odhaczenia.

    Może kiedy za jakiś czas zdecyduje się na szturm średniej to zatrzyma go Whittaker, czy ktoś inny.

Dodaj komentarz

Back to top button