UFC

GSP: „Skoro jestem nudnym zawodnikiem, to dlaczego…”

Były dominator kategorii półśredniej Georges Saint-Pierre odpowiada na zarzuty Michaela Bispinga zarzucającemu mu nudny styl walki.

Figurujący na tronie kategorii średniej Michael Bisping zdecydowanie nie ma najlepszego zdania nie tylko o umiejętnościach swojego najbliższego oponenta Georgesa Saint-Pierre’a, przekonując, że ograniczają się do lewego prostego i wejścia w nogi, ale też o opartym na tym schemacie stylu Kanadyjczyka.

Dał temu wyraz podczas zeszłotygodniowej konferencji prasowej przed nowojorską galą UFC 217, określając Rusha mianem potwornie nudnego zawodnika.

Kanadyjczyk ostatnie siedem walk w swojej karierze zakończył co prawda decyzjami sędziowskimi, ale nie miał żadnych problemów z odparciem zarzutów ze strony Brytyjczyka.

Skoro jestem nudnym zawodnikiem, to dlaczego gdy walczyłem, sprzedawałem najwięcej PPV?

– zapytał retorycznie GSP w rozmowie z FOXSports.

Nie uważam, że gdy walczysz w parterze, jesteś zorientowany na parter, oznacza to, że jesteś nudnym zawodnikiem – dopóki coś robisz z góry. Ludzie chcą widzieć, jak pracujesz z góry. Nie lubią, gdy tylko leżysz (lay and pray) na innych. Moja walka nigdy nie była podniesiona do stójki, bo cały czas pracuję. Nigdy sędzia nie przerwał mojej walki, żeby wznowić ją na nogach, bo zawsze pracuję. Nigdy mi się to nie przydarzyło. Gdy coś robię, zawsze próbuję wyprowadzać jakąś ofensywę, pracować. I w tym różnica.




Od słów do czynów brytyjsko-kanadyjski duet przejdzie 4 listopada, uświetniając nowojorską galę UFC 217.

*****

„McNuggets”, czyli jak zaprzepaścić swoją szansę – pięć wniosków z UFC 216

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button