Polskie MMAUFC

„A zatem gość, którego uśpiłem, prawie kończąc jego karierę…” – Jan Błachowicz zmiażdżył Coreya Andersona

Mistrz wagi półciężkiej Jan Błachowicz odpowiedział na buńczuczne deklaracje Coreya Andersona.

Zdemolowawszy w co-main evencie gali Bellator 268 w Phoenix Ryana Badera, Corey Anderson ochrzcił się mianem najlepszego zawodnika wagi półciężkiej na świecie.

Ba! Amerykanin stwierdził też, że gdyby przyszło mu się po raz trzeci zmierzyć z dzierżącym złoto kategorii półciężkiej UFC Janem Błachowiczem, zdominowałby go bardziej niż w 2015 roku.

Śmiałe te deklaracje Overtime’a nie umknęły uwadze polskiego mistrza, który w poniedziałek potraktował nieboraka soczystą medialną kontrą…

– Chwileczkę… – napisał Cieszyński Książę. – A zatem gość, który zwiał z UFC po tym, jak go uśpiłem i prawie zakończyłem jego karierę, wygrał kilka walk w drugiej lidze i twierdzi, że jest najlepszy?

– Może uderzyłem go za mocno… Żadnej klasy w zwycięstwie i porażce, Corey. Są poziomy.

Ostatni fragment wpisu Polaka odnosi się oczywiście do okrzyków Coreya Andersona po zwycięstwie z Johnnym Walkerem, którego ustrzelił w pierwszej rundzie.

Jan Błachowicz i Corey Anderson potykali się dwukrotnie. W 2015 roku Amerykanin zdominował Polaka zapaśniczo na pełnym dystansie, długimi fragmentami kontrolując i obijając go z góry.

W rewanżu, do którego doszło w lutym ubiegłego roku w Rio Ranch, Cieszyński Książę brutalnie znokautował Overtime’a w pierwszej rundzie, niwecząc jego mistrzowskie aspiracje i w konsekwencji wysyłając go do Bellatora.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Tydzień po ciężkim nokaucie z rąk Polaka Amerykanin doznał bardzo groźnego wypadku w górach. Spadł z kilku metrów na skutek… zatrzymania akcji serca. Jak sam przyznał, mogło być to pochodną zbyt szybkiego powrotu do aktywności po porażce z Błachowiczem.

Szanse na trylogię – gdyby ona kogokolwiek interesowała – są jednak bliskie zeru. Jan Błachowicz sposobi się obecnie do drugiej obrony tytułu mistrzowskiego, w której podejmie Glovera Teixeirę podczas zaplanowanej na 30 października gali UFC 267 – nawiasem mówiąc, Overtime stawia na Brazylijczyka – podczas gdy Amerykanin w kolejnej walce stanie w szranki z królem 205 funtów Bellatora Vadimem Nemkovem.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Aktualizacja: Corey Anderson odpowiedział na powyższy wpis Polaka.

Pudzian coraz mniejszym faworytem w walce z Bombardierem – kursy bukmacherskie na KSW 64

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button