UFC

„Gdzie są bracia Fertitta, gdy ich potrzebujemy?” – Artem Lobov gotowy oddać połowę gaży, by wystąpić na UFC 231

Uznawany przez wielu za najlepszego zawodnika bez podziału na kategorie wagowe – choć powracający po trzech porażkach – Artem Lobov chce walczyć z Renato Moicano podczas gali UFC 231.

Artem Lobov nie ustaje w medialnych staraniach, aby skrzyżować rękawice z Renato Moicano podczas sobotniej gali UFC 231 w Toronto.

Przypomnijmy, że Brazylijczyk pozostaje cały czas w treningu i musi na sobotę wypełnić też limit kategorii piórkowej, bo z powodu kontuzji Mirsada Bektica, z którym miał pierwotnie rywalizować, pełni rolę rezerwowego na wypadek, gdyby Max Holloway lub Brian Ortega wypadli z walki wieczoru.

Rosyjski Młot chciałby natomiast oszczędzić Moicano wysoce prawdopodobnego pustego przebiegu. Nie ma też wątpliwości, że takowe starcie pozwoliłoby Brazylijczykowi nabrać nieco medialnego blasku oraz zarobić większe pieniądze – za rolę rezerwowego nie dostanie bowiem nawet podstawy swojej gaży.

Dana White, pozwól mi walczyć z Moicano, jeśli nikt nie zostanie kontuzjowany. Jestem jednym z niewielu, który nigdy nie odmawia walki i jednym z jeszcze węższej grupy, którzy nigdy się z walki nie wycofali. Tutaj chodzi o walkę a nie pozostawanie w gotowości, więc zróbmy z Moicano walkę!

Na tym Rosjanin nie poprzestał. Znany z dotrzymywania finansowych obietnic zawodnik – ostatnio oddał Michaelowi Johnsonowi część potrąconej mu za niezrobienie wagi gaży – zapowiedział też oddanie części wypłaty za walkę na szczytne cele.

Cały czas tu jestem, gotowy do walki! Połowę gaży przeznaczę na cele charytatywne dla dzieci, gdybyś potrzebował dodatkowego powodu, Dana White. Gdzie są bracia Fertitta, gdy ich potrzebujemy? Zawsze doceniali i nagradzali prawdziwych wojowników!

*****

„Jego kolejnym krokiem powinno być UFC” – Joanna Jędrzejczyk z uznaniem o Mateuszu Gamrocie

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button