UFC

Frankie Edgar sterroryzował Yaira Rodrigueza

Stary lis pokazał młodemu wilkowi miejsce w szeregu – Frankie Edgar rozbił w pył Yaira Rodrigueza na UFC 211.

Podczas gali UFC 211 w Dallas weteran Frankie Edgar (22-5-1) nie dał żadnych szans młodzianowi Yairowi Rodriguezowi (10-2), rozbijając go zapaśniczo i parterowo na przestrzeni dwóch rund, po których Meksykanin nie był zdolny do walki.

Edgar już w pierwszej wymianie dosięgnął szczęki Rodrigueza, ale ten niewiele sobie z tego zrobił. Amerykanin napierał bardzo agresywnie, starając się zamknąć Meksykanina pod siatką. Obaj ponownie wdali się w ostre wymiany i uderzenia obu doszły celu. Edgar poszukał sprowadzenia, ale Rodriguez zdołał je wybronić. Do czasu jednak, bo przy kolejnej próbie Meksykanin znalazł się już na plecach, wciśnięty do siatki. Rodriguez wił się jak szalony, próbując zarzucać nogi na głowę Edgara, ale ten wszystkie jego próby neutralizował, dodatkowo terroryzując rywala potężnymi uderzeniami – głównie łokciami – na głowę. Szala zwycięstwa zaczęła się mocno przechylać na stronę dominującego z góry byłego mistrza kategorii lekkiej. Edgar podniósł pozycję, spuszczając kolejną kanonadę uderzeń! Yair przeszedł w tryb całkowitej defensywy, rezygnując z prób poddań. Runda pierwsza dobiegła końca, a do narożnika Rodriguez schodził z okrutnie obitym lewym okiem, które było blisko zamknięcia się.

Drugą odsłonę Meksykanin rozpoczął od serii kopnięć, ale Edgar dobrze ich uniknął, następnie dynamicznie schodząc po obalenie. Dopiął swego, przewracając rywala, ale ten od razu zaatakował jego nogę. Rodriguez przez kilkadziesiąt sekund mocował się z Edgarem, próbując dźwigni prostej i skrętówki, ale nic z tego nie wyszło. Edgar uwolnił się, a po krótkiej kotłowaninie ustabilizował pozycję w gardzie, stamtąd atakując potężnymi łokciami. Lewe oko Rodrigueza praktycznie się zamknęło. Meksykanin walczył jednak dzielnie, od czasu do czasu próbując ogryzać się uderzeniami z pleców. Bite z góry łokcie Amerykanina ważyły jednak bez porównania więcej – kontrolował rywala, terroryzując go z góry. Rodriguez spróbował trójkąta, ale Edgar nie miał problemu z powstrzymaniem tego ataku, karcąc Meksykanina kolejnymi uderzeniami. Runda druga dobiegła końca, a Rodriguez, przeklinając pod nosem, wrócił do narożnika.

Cutman robił, co mógł, żeby powstrzymać opuchliznę, która całkowicie zamknęła oko Meksykanina. Ten przekonywał jednak, że wszystko widzi, próbując przekonać sędziego do zezwolenia mu na kontynuowanie walki. Nic takiego jednak się nie wydarzyło i sędzia słusznie – po pewnym zamieszaniu – przerwał pojedynek.

W ten sposób Edgar wygrywa drugą walkę z rzędu – i siódmą w ostatnich ośmiu pojedynkach – przerywając serię sześciu kolejnych wiktorii Rodrigueza.

*****

UFC 211 – wyniki i relacja na żywo

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button