UFC

Emocjonalny staredown Andersona Silvy i Israela Adesanyi – VIDEO

Ostatnie spotkanie Andersona Silvy z Israelem Adesanyą przed galą UFC 234 miało nieoczekiwany, nafaszerowany emocjami przebieg.

Nie brakowało emocji podczas ceremonii ważenia przed galą UFC 234, która odbędzie się w Melbourne – szczególnie w przypadku bohaterów co-main eventu, legendarnego Andersona Silvy i robiącego furorę w dywizji średniej Israela Adesanyi.

Po spotkaniu oko w oko Jon Anik spróbował zamienić kilka słów z Brazylijczykiem, ale ten – niezwykle wzruszony, powracający po dwóch latach przerwy – miał poważne problemy, aby wydusić z siebie jakiekolwiek słowa. Po policzkach spłynęły mu łzy wzruszenia. Podejmował kilka prób zabrania głosu – i w końcu się udało.

Dziękuję, dziękuję. Przez całe życie pracowałem dla tego sportu, dawałem z siebie wszystko. Dziękuję Bogu za ofiarowanie mi jeszcze jednej szansy, aby dać wam widowisko. Dziękuję wam bardzo. Dziękuję bardzo, Australio, dziękuję Danie. Dziękuję. Dziękuję bardzo.




To jednak nie wszystko, bo okazało się, że wzruszenie dopadło też Israela Adesanyę, który nigdy nie ukrywał, że rozpoczął treningi sportów walki zainspirowany właśnie poczynaniami Brazylijczyka.

Gość próbował doprowadzić mnie do płaczu. Jebać go.

– powiedział Adesanya, robiąc co w jego mocy, aby powstrzymać łzy.

Oddychaj… Mam wyjebane! Jestem fanem tego człowieka – ale to, że jestem fanem, nie znaczy, że nie może wyłapać tych rąk, łokci, nóg i kolan. Jutro rzucimy do akcji wszystko w klatce. Będziecie się dobrze bawić. Załatwię go w uprzejmy sposób. Jedziemy!

*****

Typowanie UFC 234: Whittaker vs. Gastelum

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Większość zawodników mma jednak ma coś nie tak z głową;) Gadanie jakiś bzdur, płacze, wyzywanie, śmiechy… Trzeba współczuć takim zawodnikom jak Marcin Held, czy Janek Błachowicz, że muszą obracać się w takim środowisku;) Dobrze, że nie śledzę mediów społecznościowych.

Dodaj komentarz

Back to top button