UFC

Dana White nie wyklucza pozbawienia pasa Stipego Miocicia

Zaostrza się medialna batalia wspieranego przez Danę White’a Daniela Cormiera z rozdającym karty w wadze ciężkiej Stipe Miociciem.

Były mistrz kategorii półciężkiej i ciężkiej Daniel Cormier od kilku tygodni uwija się jak w ukropie, aby sprowokować do trzeciej walki zasiadającego na tronie 265 funtów Stipego Miocicia.

Podczas poniedziałkowej rozmowy z dziennikarzem Arielem Helwanim DC zaapelował do championa, aby ten podpisał kontrakt na wieńczącą trylogię walkę w sierpniu. Stwierdził, że jest od niego lepszym zawodnikiem i udowodni to w oktagonie. Porażkę w ostatnim starciu złożył na karb utraty koncentracji i odejścia od wytyczonego planu taktycznego.

Tymczasem swojego nastawienia względem powrotu do oktagonu borykający się ostatnimi czasy z problemami z oczami – pokłosie palców w oczy, którymi potraktował go Cormier – Miocic zmieniać nie zamierza, o czym poinformował w rozmowie z ESPN.com.

– Nie mam klatki, nie mam sparingpartnerów, nie mam niczego – powiedział. – Potrzebuję pełnego obozu przygotowawczego. Muszę powrócić do formy, zanim w ogóle rozpocznę obóz, bo inaczej można łatwo nabawić się kontuzji.

– Trenowałem wcześniej cały czas, a teraz nie mogę robić nic. Szaleństwo. Nie mam treningów. Nie mam gdzie trenować.

– Nie ma opcji, żebym walczył w sierpniu. Stan Ohio jest zamknięty. Co mam zrobić?

Przebąkujący ostatnimi czasy o potencjalnej walce ze zwycięzcą sobotniego starcia Francisa Ngannou z Jairzinho Rozenstruikiem Stipe Miocic zapowiedział jednak stanowczo, że nie ma nic przeciwko trzeciej konfrontacji z Danielem Cormierem.

Jednak jego zdaniem obostrzenia i restrykcje związane z pandemią koronawirusa stoją jej na przeszkodzie.

– Nie będę walczył w sierpniu, tego możecie być pewni – stwierdził. – Prędzej jesienią, ale kto wie, czy to wszystko nie wróci ze zdwojoną siłą? Jestem gotowy do walki z nim. Nigdy nie mówiłem, że nie jestem. Jak mam jednak podpisać kontrakt, skoro nie mogę trenować.

– Bardzo ciężko pracowałem, aby dostać się, gdzie jestem. Nie zamierzam robić obozu na pół gwizdka, bo koleś chce się ze mną bić w sierpniu. Chce tej walki, bo potem chce przejść na emeryturę. Dobra jego, ale mój grafik jest inny.

Sternik UFC Dana White od kilku tygodni zapowiada, że nikogo zmuszać do walki w czasach pandemii koronawirusa nie zamierza, ale… Wypowiedzi Stipego Miocicia zdecydowanie do gustu mu nie przypadły.

– Widziałem wypowiedzi Stipego, który powiedział, że na świecie dzieją się ważniejsze rzeczy w tej chwili, a walka będzie zawsze dostępna – powiedział White w podcaście UFC Unfiltered. – Nie jest to prawda. Walka nie będzie dostępna zawsze. Gdy jesteś zawodowcem, twoje okno możliwości jest bardzo, bardzo małe. Miejmy nadzieję, że szybko ściągniemy Stipego do walki z Cormierem i znów rozruszamy wagę ciężką.

Na tym jednak nie koniec. Goszcząc bowiem w Barstool Sports, Dana White z rezerwą podszedł co prawda do wprowadzenia instytucji tymczasowego pasa mistrzowskiego w kategorii ciężkiej, ale zapytany wobec tego, czy rozważyłby pozbawienie tytułu Stipego Miocicia, gdyby ten ociągał się z powrotem do oktagonu, nie wykluczył takiej możliwości.

– Być może – odparł.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

Sierpem #72: oktagonowa rzeź – Ferguson vs. Gaethje

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button