KSWONE FCPolskie MMA

„Dali mi jakiegoś nołnejma” – Soldić zdradza, dlaczego nie przedłużył kontraktu z KSW i nie dotrzymał słowa Mamedowi!

Były już podwójny mistrz KSW Roberto Soldić zdradził, dlaczego ostatecznie zamknął nadwiślański rozdział swojej kariery, wybierając Azję.

Po wielomiesięcznej sadze Roberto Soldić ogłosił w poniedziałek, że opuszcza szeregi KSW. Były już mistrz kategorii półśredniej i średniej polskiego giganta nieoczekiwanie – bo wróżono mu UFC – podpisał kontrakt z ONE Championship.

Swój wybór Chorwat uzasadniał wizją startów w różnorodnych formułach walki, jaką roztoczył przed nim szef azjatyckiego potentata Chatri Sityodtong. Określił ONE Championship mianem największej organizacji sportów walki na świecie, za cel stawiając sobie sięgnięcie po różnorodne pasy mistrzowskie.

Martin Lewandowski i Maciej Kawulski do końca walczyli o bitewne usługi Robocopa, ale zmuszeni byli obejść się smakiem.

– Tak, KSW złożyło mi ofertę, ale wyczyściłem dywizję – powiedział Chorwat, zapytany w magazynie The MMA Hour o polską organizację. – Wyczyściłem wagę półśrednią, wagę średnią.

– Jestem im bardzo wdzięczny. Bardzo się cieszyłem, gdy podpisywałem kontrakt z KSW. Spędziłem tu dobry czas. Martin Lewandowski był świetnym szefem. Dawał mi, czego chciałem.

– Robiłem tam szum. Jak by to powiedzieć… Wzbudzałem zainteresowanie w klatce. Teraz już jednak koniec. Zdobyłem dwa pasy. Pokonałem Mameda, pokonałem wielu mocnych gości, Borysa Mańkowskiego, Michała Materlę.

– Teraz chcę robić coś innego, coś, co daje mi dużo motywacji. Dobrze się tam bawiłem. Polscy zawodnicy są niesamowici, bardzo silni. Zyskałem tam wiele doświadczenia. Mogę powiedzieć, że Polska to też kraj świetnych ludzi, prawdziwych wojowników – jak Jan Błachowicz.

– Dla Chorwacji chciałem zrobić coś innego. Jak Mirko Cro Cop. Był wtedy mistrzem kickboxingu. Poszedł do Azji. Teraz podążam jego śladami. Dla nas jest legendą. Wierzę, że w ONE FC mogę sięgnąć po wszystkie pasy sportów walki.

– Po tym, jak zobaczyłem ich gale i zobaczyłem, jak traktują zawodników, ONE FC stanowi największe wyzwanie – powiedział. – Z panem Chatrim wszystko jest możliwe. Dał mi szansę występów w różnych sportach walki. To coś nowego. Dlatego ostatecznie wybrałem ONE FC.

– Zobaczymy, co wydarzy się w przyszłości. Może nie za rok czy za dwa, bo teraz mam długi kontrakt, ale spróbuję zostać mistrzem świata. Nie tylko mistrzem Europy jak w KSW, ale mistrzem świata.

Kontrakt Soldicia z KSW dobiegł końca w lipcu – choć skończyłby się wcześniej, gdyby otrzymał jakąś walkę. Zapytany, czy ciężko było mu rozstać się z polska organizacją, Roberto podszedł do tematu spokojnie.

– Wystarczy – powiedział. – Wystarczy. Zdobyłem pasy i wystarczy. Koniec.

– Mówili wcześniej, że ściągną mi pewnego polskiego boksera, ale nic się nie wydarzyło. Czekałem i czekałem. Nikt nie przysłał mi żadnej oferty.

– Poganiałem mojego menadżera Ivana, dopytując, co robimy, jazda, jazda. I wybrałem ONE FC. Dali mi najlepsze warunki. Są najwięksi na świecie.

Dlaczego Chorwat nie był widziany w klatce KSW od grudnia zeszłego roku, gdy znokautował Mameda Khalidova, sięgając po mistrzowski pas kategorii średniej? Wyjaśnienie jest, jak przekonuje, prozaiczne…

– Nie było oferty – powiedział. – Nie było żadnej oferty. Mówiłem, żeby dali mi kogokolwiek. Może czekali na Mameda? Mówiłem, że dam drugą walkę Mamedowi, ale wiecie, co się stało.

– Trafił do szpitala, miał poważne problemy. Też chciał rewanżu. Podszedł do mnie i mówił: „Bracie, zróbmy to, walczmy ponownie”. Ale nie mogłem czekać do grudnia! Mam 27 lat, nie zawsze będę tyle miał. Muszę pracować, walczyć. Mówiłem: dajcie mi kogoś innego! I dali mi jakiegoś nołnejma. Dali tylko jedną ofertę ale na wrzesień lub październik. Powiedziałem Ivanowi (Dijakoviciowi), menadżerowi, że kontrakt się skończył po 4 latach i 6 miesiącach. Powiedziałem, że nie mam już motywacji. Odpowiedział, że porozmawia z KSW, że zobaczymy, że może jeszcze jedna walka. Pytam go, dlaczego jeszcze jedna walka, skoro kontrakt się skończył? Tyle.

– Wysłałem to do prawników. Powiedzieli mi, że mój kontrakt się skończył i mogę podpisać kontrakt z ONE FC. Skontaktowałem się z Chatrim, dostaliśmy dokumenty i wszystko, o czym mówiliśmy, było na papierze. Wybrałem najlepszą ofertę dla prawdziwego wojownika. Chcę zrobić coś wyjątkowego, coś niespotykanego.

Cały wywiad poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button