UFC

„Czy wam się to podoba, czy nie…” – Chandler odpowiada na wyzwanie Makhacheva, Khabib wspiera kompana

Zakontraktowany niedawno przez UFC były mistrz Bellatora Michael Chandler postawił sprawę jasno w temacie wyzwania ze strony Islama Makhacheva.

Kilka dni temu były mistrz kategorii lekkiej Rafael dos Anjos z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa wypadł z walki z Islamem Makhachevem, która miała odbyć się 24 października w Abu Zabi w ramach gali UFC 254.

Dagestańczyk błyskawicznie rzucił wyzwanie Michaelowi Chandlerowi, Danowi Hookerowi i Charlesowi Oliveirze, zapraszając ich do wzięcia pojedynku w zastępstwie.

Nowozelandczyk szybko ofertę odrzucił, a w piątek do tematu odniósł się też były amerykańskim mistrz Bellatora

– Po pierwsze, i nie mówię tego w charakterze obelgi, to jeśli mam być szczery, to nie wiedziałem, kim jest Islam – powiedział Chandler na Instagram Live. – Nie mówię tego obraźliwie, po prostu nie wiem, kto to jest.




– Do wszystkich pytających mnie, czy będę walczył z Islamem. Otóż, to, że ktoś wypadł z walki z powodu koronawirusa, nie znaczy, że powinienem wchodzić od razu na jego miejsce, żeby walczyć z gościem, który jest na 12. miejscu w rankingu.

– Musicie wiedzieć, że na stole miałem walkę z Dustinem Poirierem, który jednak ją odrzucił. Walka z Tonym Fergusonem była na stole i też została odrzucona. Jestem też rezerwowym w walce o mistrzostwo świata. Musicie więc mieć świadomość, że mówimy o mistrzostwie świata oraz gościach z miejsc 2. i 3. na świecie. Z takimi gośćmi chce mnie zestawiać UFC.

– Jeśli więc sądzicie, że wejdę na zastępstwo na dziesięć dni przed galą, żeby walczyć z gościem z 12. miejsca… I nie mówię tego złośliwie, ale nie wiedziałem, kto to jest.



– Czy więc uważam, że zasługuję na to, aby walczyć z rywalami z Top 5? To nadal się waży. Wiem jedynie, że dostanę tę szansę, czy wam się to podoba, czy nie podoba. Wyjdę tam i pokonam Tony’ego Fergusona lub Dustina Poiriera. Jednego z tych gości z Top 5. Dostanę walkę o pas i będę wtedy, w ciągu następnych 12 miesięcy, waszym mistrzem kategorii lekkiej UFC.

Innymi słowy, Michael Chandler zainteresowany nie jest – pomimo iż pojawi się w Abu Zabi i musi zrobić wagę, bo jest rezerwowym na wypadek wypadnięcia z gali Khabiba Nurmagomedova lub Justina Gaethje.




Wspomniany Dagestański Orzeł udzielił zresztą wsparcia przyjacielowi i sparingpartnerowi.

– Pięć lat temu byłem w takim samym położeniu jak Islam Makhachev dzisiaj – napisał na Twitterze Khabib. – Nikt nie chce z nim dzisiaj walczyć. Następny mistrz kategorii lekkiej.

Czy organizatorzy znajdą zastępstwo dla Islama Makhacheva na UFC 254, przekonamy się pewnie w najbliższych dniach. Do gali został dwa tygodnie.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

„Ma wielkie szczęście” – Cormier prowokuje Błachowicza, przekonany, że Polak nie chciałby z nim walczyć

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button