UFC

„Chciałem sprawdzić, czy potrafię kopać mocniej niż on – i chyba…” – Justin Gaethje o wojnie na lowkingi z Edsonem Barbozą

Justin Gaethje w walce wieczoru gali UFC on ESPN 2 ciężko znokautował Edsona Barbozę – ale zanim do tego doszło, obaj wdali się w strzelaninę niskimi kopnięciami.

W drodze do walki wieczoru gali UFC on ESPN 2 w Filadelfii pomiędzy Justinem Gaethje i Edsonem Barbozą jednym z najchętniej omawianych aspektów były niskie kopnięcia obu zawodników. Obaj bowiem słyną z morderczej skuteczności w ich zaprzęganiu do boju, mogąc pochwalić się kilkoma skończeniami właśnie poprzez lowkingi.

Amerykanin zapowiadał, że chętnie pójdzie w wojnę na niskie kopnięcia z kowadłonogim Brazylijczykiem, aby sprawdzić, czyje kości są twardsze.

I rzeczywiście – Gaethje rozpoczął pojedynek od atomowych kopnięć na wysokości łydki. Barboza chętnie podjął tę grę i przez jakiś czas obaj wymieniali się bitymi z pełna mocą i morderczymi intencjami niskimi kopnięciami.

Jak wyglądało to z perspektywy Amerykanina, który ostatecznie wygrał przez nokaut w rundzie pierwszej?

To było wspaniałe. Wszyscy chcieli to zobaczyć. Ja sam chciałem to zobaczyć.

– powiedział Justin Gaethje w rozmowie z Megan Olivii o wymianie niskich kopnięć na przestrzeni walki.

Chciałem sprawdzić, czy potrafię kopać mocniej niż on – i chyba nie potrafię. Ale naruszyłem go na początku. Wiem, że go naruszyłem. Mój styl walki bardzo mocno się zmienia. Wiem, że trudno to dostrzec na podstawie tych dwóch ostatnich walk, ale odrobinę zmniejszone tempo zapewnia mi teraz wiele sukcesów. To niesamowite.

Ten sport jest nieprzewidywalny. To ja mogłem znaleźć się po drugiej stronie. Moja rodzina mogła znaleźć się po drugiej stronie. Dziękuję Bogu, że nie doznałem żadnych poważnych kontuzji i mam nadzieję, że on powróci silniejszy niż kiedykolwiek. Jest niesamowity. To niesamowity sportowiec. Oglądałem go od tak dawna. Chwilami trudno było mi w siebie wierzyć, bo widziałem go i wiem, jak mocny jest.

Wedle statystyk UFCStats, na przestrzeni całej walki, która trwała 2,5 minuty, Brazylijczyk trafił czterema lowkingami na sześć prób, natomiast Amerykanin pięcioma na pięć.

O niskie kopnięcia zapytano także Gaethje podczas spotkania z dziennikarzami po gali.

Myślę, że na początku walki to ja miałem więcej sukcesów.

– stwierdził Gaethje.

Gdy poczuł moje kopnięcia na łydce… Próbował kopać mnie w kolano, ja natomiast kopałem go niżej. Pomyślał wtedy, że „o cholera, ja też tak zrobię!”. Nie powinienem był podsuwać mu tego pomysłu.

Zobacz także: McGregor, Masvidal, Ngannou i inni reagują na nokaut Justina Gaethje

Również w rozmowie z ESPN.com nie zabrakło tematu atomowych lowkingów, którymi się traktowali.

Kopnął mnie mocno. Kopnął mnie mocno wiele razy. Moja piszczel…

– powiedział Justin.

Rozpocząłem walkę od tych niskich kopnięć i myślę, że je poczuł i pomyślał, że w takim razie teraz mi się odwdzięczy. I zrobił to.

Przed walką Amerykanin zapowiadał, że odbierze Brazylijczykowi duszę. Zapytany po wszystkim o to, czy zrealizował ten cel, zawahał się.

Myślę, że tak. Misja zakończona sukcesem.

– powiedział, szybko potem jednak dodając:

Znaczy… Nie. To wojownik. Nie było żadnego strachu w jego oczach. Nie zobaczyłem jakiegokolwiek strachu ani przez chwilę. Gdy wrócił na nogi, gwarantuję, że byłby gotowy, żeby mnie zdzielić, dalej walczyć. Tacy jesteśmy, tak walczymy. Bijemy się z najlepszymi na świecie.

*****

Rozbite oczodoły, mała gnida i wojownik Twittera – Conor McGregor zaczepia Khabiba Nurmagomedova, dostaje kontrę

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button