UFC

„Boli go, to gada” – Mateusz Gamrot z rezerwą o wypowiedziach Armana Tsarukyana, choć docenia jego pokaz charakteru na UFC 300

Mateusz Gamrot podsumował zwycięstwo Armana Tsarukyana z Charlesem Oliveirą na UFC 300 i skomentował uszczypliwości Ormianina.

Spośród czterech walk w kategorii lekkiej, jakie odbyły się podczas jubileuszowej gali UFC 300 w Las Vegas, najciekawsza z nadwiślańskiej perspektywy wydawała się konfrontacja Charlesa Oliveiry z Armanem Tsarukyanem. Wszystko z uwagi na postać Mateusza Gamrota.

Polski zawodnik wierzył bowiem, że pojedynek ten wyłoni kolejnego dlań przeciwnika – w osobie przegranego.

W rozmowie z Arturem Mazurem w magazynie Klatka po Klatce Gamer przyznał, że gdy na początku pojedynku Brazylijczyk złapał Ormianina w piekielnie ciasną gilotynę, przez głowę przebiegła mu jedna myśl.

– „Koniec” – powiedział Polak. – „Koniec”. Ale im dłużej to trwało, im bardziej nogi Charlesa Oliveiry zjeżdżały z bioder (Armana) w kierunku kolan, wtedy już wiedziałem, że ucieknie z tego.

W wywiadach udzielonych po walce Ahalkalakets przyznał, że duszenie było niezwykle ciasne. Nie zamierzał jednak dopuścić do tego, aby wielomiesięczne, ciężkie przygotowania poszły na marne. Ani myślał klepnąć.

– To jest charakter – ocenił Gamrot. – No była ucieczka. Uciekał w drugą stronę, spychał kolana, ale tutaj zadecydował charakter. Wydaje mi się, że 3/4 innych zawodników by to na pewno odklepało.

– Szedł w dobrym kierunku. Wypychał kark do góry i poprzez to sobie robił miejsce. Gdyby Charles Oliveira zamknął go na tą głowę, to by było po walce na sto procent. A tutaj on sobie robił a la przestrzeń na szyi, żeby gdzieś tam łapać jakiś minimalny tren. No i charakter. Nie ma co umniejszać.

– Czy go lubię, czy go nie lubię, to wiesz, relacje można odstawić na bok. Jest numerem jeden w rankingu, jest turbo mocnym zawodnikiem. To mówi samo za siebie.

Gamer punktował walkę podobnie jak dwaj z trzech sędziów tj. 29-28 dla Armana Tsarukyana.

– Kontrola, praca zapaśnicza – powiedział o kluczowych aspektach, które przesądziły o wiktorii Ormianina. – W stójce też go trafiał. Ogólnie Charles Oliveira w każdej rundzie miał praktycznie poddanie jakieś, tylko gdzieś tam brakło czasu albo Arman się gdzieś wyswobodził. A tak to w sumie Arman napierał. Trafiał, szedł. Charles obronił też dwa razy zejście. Ładnie się pod klatką odkręcił.

– Ale (Arman) dobrze wyglądał. Dobrze wyglądał w tej walce.

Po zwycięstwie Ahalkalakets obwieścił, że znajduje się obecnie na fali dziesięciu zwycięstw, będąc niepokonanym od czasu swojego debiutu w UFC, w którym przegrał z Islamem Makhachevem. Od czerwca 2022 roku forsuje bowiem narrację, wedle której sędziowie przyznający jednogłośne zwycięstwo Mateuszowi Gamrotowi rozminęli się z rzeczową oceną ich ówczesnej walki.

Do wypowiedzi tych Armana Mateusz podszedł jednak ze spokojem, przyzwyczajony do gadulstwa Ormianina.

– Boli go – skomentował z uśmiechem Polak. – Boli go, to gada.

– Już przerabialiśmy ten temat. On gada w wywiadach, a na korytarzu w ATT jest zupełnie inny. Nie podchodzę kompletnie personalnie do tego. Czekam na możliwość kolejnej naszej konfrontacji, bo wydaje mi się, że jest nieunikniona.

– Pomimo że z nim wygrałem, to i tak chętnie z nim zawalczę jeszcze raz.

Gamer zdaje sobie natomiast sprawę, że teraz szans na rewanż z Armanem Tsarukyanem nie ma. Ten najprawdopodobniej zapewnił sobie bowiem pojedynek o tytuł mistrzowski ze zwycięzcą czerwcowej konfrontacji na szczycie wagi lekkiej pomiędzy Islamem Makhachevem i Dustinem Poirierem, którzy zmierzą się w ramach gali UFC 302 w Newark. Polak zresztą wkrótce wylatuje do American Top Team, aby pomóc Amerykaninowi w przygotowaniach.

Celem Mateusza Gamrota jest teraz konfrontacja z Charlesem Oliveirą. Polak nie ma co prawda wątpliwości, że każdy przeciwnik przybliży go do pojedynku o pas, ale liczy właśnie na starcie z Brazylijczykiem.

Cała rozmowa poniżej.

Mateusz Gamrot vs. Arman Tsarukyan 2 - kto wygrałby?

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button