Bellator

Aaron Pico: „Za pięć lat nikt nie będzie w stanie mnie dotknąć”

Szykowany na Michaela Phelpsa MMA Aaron Pico zabiera głos na temat swojej debiutanckiej walki, jaką stoczy w sobotę na gali Bellator 180 z Zachiem Freemanem.

W nocy z soboty na niedzielę dojdzie do prawdopodobnie najbardziej wyczekiwanego debiutu w zawodowym MMA w ostatnich kilku latach. Mający wszystkie papiery bokserskie i zapaśnicze na podbój świata mieszanych sztuk walki 20-letni Aaron Pico podczas nowojorskiej gali Bellator 180 skrzyżuje rękawice z Zachiem Freemanem (8-2).

Zacząłem rywalizować, gdy miałem 4 lata. Potem zacząłem boksować, a potem rywalizować na całym świecie. Mistrzostwa Świata, Dagestan, Osetia, w całej Rosji, na Ukrainie.

– powiedział w rozmowie z Sherdog.com Pico.

Nic się nie zmieniło. Zawsze lubiłem rywalizację. I nic się nie zmieni w MMA. Wyjdę i zrobię, co mam do zrobienia – czyli coś, co robię od czasów, gdy byłem dzieciakiem. Teraz zwiększa się tylko scena – ale do tego zawsze dążysz.

Pico obecnie koncentruje się tylko i wyłącznie na MMA po tym, jak nie zdołał dostać się do amerykańskiej kadry olimpijskiej w zapasach na igrzyska w Rio de Janeiro – czego, nawiasem mówiąc, był piekielnie bliski.

Spekulowano, że w swoim debiucie może zmierzyć się z Jamesem Gallagherem (6-0), z którym w ostatnich miesiącach wdał się w medialne boje, ale ostatecznie Irlandczykowi sprezentowano na tej samej gali Chinzo Machidę, a Pico – wspomnianego, starszego o 13 lat Zacha Freemana, także debiutującego pod banderą Bellatora.

Chciałem mocnego, twardego rywala. Uważałem, że dam sobie z takim radę.

– powiedział Pico, który do walki przygotowywał się między innymi z Eddiem Bravo i Freddiem Roachem.

Walka była proponowana wielu gościom i wielu jej nie chciało. Gdy usłyszałem, że będzie to Zach Freeman – pełen szacunek ode mnie. Jest twardy, wysoki, ale uważam, że moja gra jest o wiele lepsza. Jest trochę nieporadny przy niektórych uderzeniach, jest kwestia tego, gdzie trzyma ręce, sposobu, w jaki obala. Uważam, że nie będzie się ze mną równał.

Młodzian nie ukrywa, że pomimo tego, iż posiada mocne szlify zapaśnicze, jego celem będzie walka na nogach. Chce nokautować rywali. Zapytany, czy byłby rozczarowany, gdyby Freeman zdołał go przewrócić, odparł:

Tak, na pewno, ale wstałbym i robiłbym swoje. Gdy poślizgniesz się na skórce od banana, wstajesz i robisz swoje. To nic nie zmienia. To walka.

Pico nie ukrywa, że jego celem jest zdobycie pasa mistrzowskiego Bellatora, choć zdaje sobie doskonale sprawę, że potrzebuje na to czasu.

Wierzę, że po pięciu walkach będę gotowy na pojedynek o pas. Muszę trochę dorosnąć jako mężczyzna, poczuć lepiej swoje ciało w 155 funtach.

– stwierdził.

Ale mogę powiedzieć jedno – za pięć lat, gdy będę miał 25 lat, nikt na tej planecie nie będzie w stanie mnie dotknąć. Nikt.




*****

Aaron Pico – największy talent MMA – poznał datę debiutu w Bellatorze

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button