UFC

„Walczyłem już na instynktach” – Iwo Baraniewski szczerze o wojnie z Ibo Aslanem na UFC 323

Iwo Baraniewski podsumował nafaszerowany bitewnymi fajerwerkami debiut w UFC, w którym znokautował Ibo Aslana.

Z nieprawdopodobnym przytupem zadebiutował Iwo Baraniewski pod egidą UFC, nokautując po szalonych 90 sekundach walki Ibo Aslana podczas gali UFC 323 w Las Vegas.

Obroniwszy nieskazitelny bilans, podtrzymawszy serię zwycięstw w pierwszych rundach i zainkasowawszy $50-tysięczny bonus za Występ Wieczoru, Polak nie ukrywał zadowolenia.

– Mogę powiedzieć tylko: wow! – rzekł w rozmowie na UFC News. – Kolejna walka, kolejne zwycięstwo w pierwszej rundzie. Debiut w UFC i wygrana przez KO, więc… Marzenie! Spełnienie marzeń!

– Tak, spodziewałem się tego, bo Ibo to niebezpieczny uderzacz. Wiedziałem, że od pierwszej minuty ruszy na mnie i będzie mocna walka. Spodziewałem się więc tego.

W podobne tony polski półciężki uderzył podczas konferencji prasowej.

– Jestem bardzo szczęśliwy – powiedział. – Walka była świetna, bo po raz kolejny wygrałem w pierwszej rundzie. Debiut w UFC, wygrana przez nokaut, więc jestem bardzo zadowolony.

Zapytany o przebieg pojedynku, Iwo przyznał rozbrajająco szczerze, że…

– Nie pamiętam w ogóle walki, więc nie mogę powiedzieć zbyt wiele – stwierdził wesoło. – Mój trener powiedział mi, że byłem ranny, ale gdy ja zostałem zraniony, on został zraniony bardziej.

– Gdy zostałem ranny, to na sto procent walczyłem już na instynktach.

Na przestrzeni 90 sekund Iwo Baraniewski zaliczył deski raz, jednocześnie fundując podobny los Ibo Aslanowi aż trzykrotnie.

– Sądziłem, że to koniec, ale wstał i zaatakował – powiedział o knockdownie na Turku. – Spróbowałem potem tego samego ciosu i trafiłem.

– Spodziewałem się, że Ibo ruszy na mnie. Miał dwie porażki z rzędu, więc musiał mnie znokautować w tej walce. Musiał więc na mnie ruszyć.

Szalona polsko-turecka bijatyka odbiła się bardzo szerokim echem w świecie MMA. Zachwytów nie szczędzili Iwo Baraniewskiemu fani, dziennikarze, inni zawodnicy.

– Cieszę się, że w debiucie w UFC dałem wam wiele dobrych emocji i dobre widowisko – powiedział, zapytany o entuzjastyczne reakcje amerykańskich komentatorów. – Jestem tym podekscytowany.

Iwo zamierza zrobić sobie teraz krótką przerwę.

– Będę czekał na kontrakt na kolejną walkę – powiedział. – Biorę wszystko. Rozmawiam z trenerami i bierzemy wszystko. Jestem w najlepszej organizacji, więc biorę każdą walkę.

– Jestem groźny w każdej płaszczyźnie: w kickboxingu, w grapplingu. W następnej walce nie będę szedł tylko w nogi, żeby rzucać moimi rywalami. Muszą uważać, bo mogę ich też znokautować.

Czy Iwo Baraniewski powinien dostać teraz rywala z Top 15?

Poniżej video-podsumowanie gali UFC 323.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button