
„Niewiarygodnie przereklamowane” – Jon Jones ocenił grę Toma Aspinalla, wskazując jedną jedyną sztuczkę, którą ma w swoim arsenale Brytyjczyk
Były mistrz wag półciężkiej i ciężkiej Jon Jones podjął się oceny oktagonowej gry Toma Aspinalla oraz jego walki z Cirylem Ganem na UFC 321.
W ostatnich tygodniach Jon Jones skupiał się na mniej lub bardziej finezyjnym medialnym podskubywaniu Toma Aspinalla za pomocą gestów większych i mniejszych – a to do zdjęcia kaczora na swoim profilu na platformie X dodał przepaskę na oku, a to na galę Dirty Boxing 4 przybył na wierzchowcu, który również miał przepaskę na oku, a to zasugerował, że Brytyjczyk nie ma serca do walki. Teraz jednak zabrał się też za werbalną połajankę Aspinalla.
Przed dwoma tygodniami dzierżący pas mistrzowski wagi ciężkiej Brytyjczyk zmierzył się z Cirylem Ganem w walce wieczoru gali UFC 321 w Abu Zabi. Pojedynek ten zakończył się po kilku minutach rywalizacji w pierwszej rundzie i został uznany za nieodbyty – Francuz trafił bowiem palcami w oczy Brytyjczyka tak skutecznie, że ten nie był w stanie kontynuować zawodów.
W środę na kanale NoScriptsPod pojawiły się migawki z wywiadu, w którym Jon Jones został zapytany o występ Toma Aspinalla. Amerykanin swojej narracji nie zmienił, wyjaśniając konkretnie, dlaczego odrzucił największe pieniądze w karierze – wedle doniesień Ariela Helwaniego $30 milionów, których sam się domagał – jakie na początku roku proponowano mu za starcie z Brytyjczykiem.
– Tom to wspaniały sportowiec, ale ma jedną sztuczkę i nic poza tym – ocenił Bones. – Uważam, że jego zapasy i jiu-jitsu są niewiarygodnie przereklamowane. Ma piękną kombinację 1-2. Wiele dowiedziałem się o jego schematach w tej ostatniej walce. To naprawdę tyle. Ma tylko tę kombinację. To jedyna rzecz, którą naprawdę dobrze potrafi sobie przygotować.
– Nie był w stanie w ogóle dotknąć Ciryla Gane. Tak to widziałem. Miałem wrażenie, że Gane dopiero się rozgrzewa. Gane opuszczał ręce, potrząsał ramionami, sprężyście skakał, trafiał go. Czuł się tam bardzo komfortowo.
Gdy stręczono mu walkę z Tomem Aspinallem, Jon Jones rzucił wspomnianą zaporową – jak mogło się wydawać – kwotę $30 milionów. Dana White nieoczekiwanie jednak spełnił jego oczekiwania finansowe, ale Bones ostatecznie jednak zdanie zmienił, wybierając emeryturę.
Gdy jednak gruchnęły wieści planach zorganizowania gali UFC w Białym Domu, były mistrz zdanie zmienił – chciałby zmierzyć się tam z Alexem Pereirą.
Pojedynek Toma Aspinalla z Cirylem Ganem najprawdopodobniej zostanie zestawiony ponownie. Takie przynajmniej plany podczas konferencji prasowej po arabskiej gali przedstawił Dana White.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.




