UFC

„To dobry zawodnik” – Khamzat Chimaev wskazał idealnego rywala na powrót, zdradził przewidywany termin walki

Rozdający karty w wadze średniej UFC Khamzat Chimaev zabrał głos na temat swojej kolejnej walki w oktagonie amerykańskiego giganta.

Mistrz wagi średniej UFC Khamzat Chimaev ma już na oku konkretnego przeciwnika – ale nie jest nim nikt ze 185 funtów. Czeczen ma inne cele, o których opowiedział w rozmowie z Aslanbekiem Badaevem.

– Jeśli zależałoby ode mnie, to oczywiście, że chciałbym walczyć o drugi pas – powiedział Wilk. – Dla mnie… No nie jest tajemnicą, że jeśli z gościem, który jest teraz mistrzem w 93 kilogramach, nie bawisz się w stójce, to jest dla mnie bardzo wygodnym przeciwnikiem.

– Tak, wszyscy opowiadają, że ten gość jest zbyt wielki, ale w pewnym sensie nigdy nikomu nie ustępowałem siłowo, a on przecież też walczył w 84 kilogramach i dopiero potem przeszedł do 93.

– Chciałbym więc walczyć w 93 kilogramach, ale jeśli dadzą mi Nassourdine’a, de Riddera, Hernandeza? Nie robi mi to większej różnicy, o ile zapłacą. W porządku.

Przed dwoma tygodniami Alex Pereira odzyskał tytuł mistrzowski 205 funtów, demolując w rewanżu Magomeda Ankalaeva. Od razu zaproszenie w bitewne tany wystosował pod jego adresem Khamzat Chimaev, jednocześnie gratulując Brazylijczykowi zwycięstwa.

Poatan podziękował Czeczenowi, podkreślając jednak, że starciem tym zainteresowany nie jest, bo jego celem jest migracja do dywizji królewskiej.

– Zawsze miałem nastawienie, wedle którego jeśli uważasz się za najlepszego, musisz walczyć z każdym rywalem – powiedział Chimaev. – Nie ma żadnych niesamowitych powodów, dla których chcę walczyć z tym gościem. Bo jest dla mnie łatwym rywalem czy coś takiego. Nie. To dobry zawodnik. Nieprzypadkowo został mistrzem.

– Chcę jednak walczyć o drugi pas. Są za to większe pieniądze, jest więcej szumu, a jak jest więcej szumu, to i sponsorów jest więcej. Zarabiasz więcej, pomagasz innym. Dlatego próbuję iść w tym kierunku.

Khamzat obawia się jednak, że ostatecznie do walki z Alexem może nie dojść, między innymi dlatego że UFC nie chce gasić blasku wokół Brazylijczyka.

– Jest mało gwiazd – powiedział Wilk. – Jestem ja… Jest mało gwiazd. Topuria, Islam, Alex, ja. Zostało tylko czterech ludzi. Gdybyśmy mieli bić się między sobą, to po porażce spada zainteresowanie twoją osobą. Dlatego wydaje mi się, że nie będą tego chcieli.

– Chociaż może z powodu tej dużej gali w Białym Domu jednak chcieliby takiej walki. Zobaczymy, co będzie. Powiedzieli mi, że zorganizują mi walkę na początku przyszłego roku. Zobaczmy.

Celem Alexa Pereiry jest właśnie występ na czerwcowej gali UFC w Białym Domu, gdzie najchętniej zmierzyłby się z Jonem Jonesem. Chimaev uważa jednak, że zestawienie takie nie ma większego sensu.

– Jon Jones już jest legendą – powiedział Czeczen. – Jeśli zostawimy, jak jest, to do końca życia pozostanie legendą. A jeśli tam wyjdzie i przegra, to… Jak mówiłem, fani szybko zmieniają zdanie. Nawet jeśli nie przegrałeś od 15 lat, a teraz przegrasz, to już jesteś słaby. Nie patrzą na te wszystkie lata, gdy wygrywałeś.

– Tak samo było z Andersonem Silvą czy Georgesem Saint-Pierrem, którzy też przegrywali. Fani trzymają się tylko ostatniej walki. Chciałbym więc, aby Jon Jones odszedł niepokonany.

Murowanym kandydatem do walki z Khamzatem Chimaevem w pierwszej obronie pasa Czeczena jest Nassourdine Imavov, choć spekuluje się, że jeśli Reinier de Ridder rozprawi się efektownie z Brendanem Allenem, może francuskiego Dagestańczyka zdystansować.

Alex Pereira vs. Khamzat Chimaev - kto wygrałby?

Poniżej omówienie najnowszych ogłoszonych walk UFC.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button