
Arman Tsarukyan spotkał się z matchmakerami UFC, ma wstępny termin walki, ujawnił, kiedy powróci Ilia Topuria
Arman Tsarukyan uchylił rąbka tajemnicy w sprawie powrotów do oktagonu UFC – swojego oraz mistrza Ilii Topurii.
W rozgrywce o tron kategorii lekkiej UFC karty nadal nie zostały odsłonięte, ale Arman Tsarukyan rzucił właśnie na nią delikatny snop światła – przynajmniej w temacie swojego powrotu oraz powrotu mistrza Ilii Topurii.
Rozdający wcześniej karty w 145 funtach Gruzin przejął panowanie w dywizji lekkiej pod koniec czerwca, ciężko nokautując Charlesa Oliveirę. Ledwie zdążył wygodnie rozsiąść się na tronie, rozgorzała medialna batalia o jego bitewne usługi, w której do dziś rywalizują wspomniany Arman Tsarukyan, Justin Gaethje oraz Paddy Pimblett.
Póki co nie wiadomo, z kim w pierwszej obronie pasa skrzyżuje rękawice El Matador. Jednak dzięki Ahalkalaketsowi wiemy już, kiedy wstępnie Gruzin planuje powrócić w progi oktagonu. Ormianin opowiedział o tym na kanale Adama Zubayrayeva, gdzie ujawnił też własne sportowe plany.
– On chce wrócić w styczniu albo lutym – powiedział o Topurii Tsarukyan. – A ja nie walczyłem od bardzo dawna. Myślę więc, że będę musiał wystąpić w październiku albo listopadzie.
– Rozmawiałem wczoraj z szefami. Powiedzieli, że może wyszykują mi walkę z kimś. W Abu Zabi albo w Katarze. Chcą zrobić galę w Katarze.
Do Abu Zabi Dana White i spółka powrócą 25 października, organizując tam UFC 321. Z kolei gala UFC Fight Night w Katarze odbędzie się 22 listopada.
Ormianin nie zdradził co prawda, na którą z tych gal jest szykowany, ale w krótkiej rozmowie z The Schmo jako termin swojego powrotu wskazał listopad.
Ahalkalakets nie był widziany w akcji od kwietnia zeszłego roku, gdy pokonał na punkty Charlesa Oliveirę. Do mistrzowskiego rewanżu w styczniu z Islamem Makhachevem nie wyszedł, wycofując się w przeddzień gali. W międzyczasie odrzucił ofertę lipcowego rewanżu z Mateuszem Gamrotem, później pełniąc rolę rezerwowego do pojedynku El Matadora z Do Bronxem.
Z kim stanie w szranki w październiku albo w listopadzie?
– Może być Gaethje, może być Hooker, może być Paddy – stwierdził Arman, wskazując Brytyjczyka – świeżo promowanego na 7. miejsce w rankingu – jako najatrakcyjniejszą opcję.
Kto wie jednak, czy ostatecznie Ormianin nie pójdzie jednak w oktagonowe tany z Danem Hookerem. To bowiem właśnie Nowozelandczyk jako jedyny z tej trójki wyrażał pełną gotowość na wojaczkę z Ahalkalaketsem, właśnie w listopadzie.
Poniżej podsumowanie UFC 319 w formie 5 najważniejszych wniosków z gali.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.