UFC

Mateusz Rębecki przegrał z Chrisem Duncanem po wojnie na wyniszczenie na UFC Vegas

Mateusz Rębecki wraca z Las Vegas na tarczy – polski zawodnik przegrał z Chrisem Duncanem na UFC Fight Night, zostawiając w oktagonie mnóstwo zdrowia.

Rzeźniczo jak zawsze nastawiony Mateusz Rębecki (20-3) przegrał ze skazywanym na porażkę Chrisem Duncanem (14-2) po brutalnej walce w co-main evencie gali UFC Fight Night w Las Vegas.

Rębecki rozpoczął od presji i lowkinga. Ostre wymiany, ale żaden nie trafił czysto. Polak cały czas nacierał, ale Szkot czaił się na kontry. Srogi kros Duncana w punkt. Rębecki nadal jednak nacierał. W wymianie trafił. Nasz zawodnik posłał na moment Szkota na deski! Łokieć? Duncan zerwał się natychmiast na nogi, ale Rębecki nadal wściekle nacierał. Polak szukał zarówno sierpów, jak i srogich lowkingów. Duncan czaił się na kontrujące kolana oraz kopnięcia. Polak wytrącił go z równowagi, rzucił się za nim, ale Duncan wrócił na nogi.

Tam Duncan zaczął kontrować łokciami, nadal polując na kolana. Rębecki nadal nacierał, próbując dopaść Duncana z ciosami. Szkot był na wstecznym, ale tu i ówdzie trafiał, szczególnie kontr-łokciami. Presja ze strony Rebeastiego jednak nie słabła. Srogie lowkingi z obu stron. Piękna kontra prawym sierpem w wykonaniu polskiego zawodnika. Jednak Duncan odpowiedział soczystą kombinacją. Nasz zawodnik ponownie wyciął Duncana, rzucając się za nim do parteru. Tam skarcił go kilkoma dobrymi uderzeniami, ale Szkot wrócił na nogi – choć z uwieszonym u swoich bioder Polakiem. W końcu Duncan zerwał klincz. Poszukał kontry kolanem, ale przestrzelił. Presja ze strony Rębeckiego. Ładny prawy Mateusza w odpowiedzi na przestrzelone koolano Szkota. W samej końcówce Rębecki ponownie dosięgnął Duncana ciosami. Obaj zmęczeni, obaj rozbici, zakrwawieni.

Dobre ciosy Chrisa na otwarcie rundy drugiej. Mateusz z potężnym wewnętrznym lowkingiem. Duncan czaił się na kros prawicą. Chętnie też atakował middlekickiem, ponawiając z ciosem, jak w walce z Vuceniciem. Mocne ciosy Rębeckiego. Duncan odpowiada. Lowking Polaka. Świetna kombinacja zawodnika z Polski. Trafił prawym Mateusz, ale zainkasował potężny kros. Kopnięcie i cios Duncana. Highkick Szkota! Poczuł to Mateusz! Polak jednak broni nie złożył i nadal nacierał. Na moment przewrócił Duncana, ale ten zdołał wrócić na nogi. A tam – wojna!

Proste Szkota, sierpy Polaka. Rębecki każdym niemal ciosem próbował urwać rywalowi głowę. Proste Duncana działały jednak dobrze. Twarz polskiego zawodnika była już zalana krwią. Rebeasti nadal nacierał, ale Duncan nieźle przepuszczał ataki rywala. Rąbał kopnięciami. Kros Chrisa, ale Mateusz skontrował kombinacją. I ponownie – cios za cios! Middlekick Duncana, sierpy naszego zawodnika. Mateusz wrócił do lowkingów. Srogie kontrujące kolano na korpus autorstwa Duncana w końcówce rundy drugiej. Polak odpowiedział w ostatnich sekundach kombinacją.


PEŁNE WYNIKI UFC VEGAS – TUTAJ


Do rundy trzeciej Mateusz wyszedł z zamkniętym praktycznie prawym okiem. Mocne ciosy Polaka. Próba obalenia, ale Duncan utrzymał się na nogach. W stójce srogie wymiany – cios za cios. Raz jeden trafiał, raz drugi. Duncan mocniej? Polak poszukał znów obalenia, ale Szkot wybronił się. W stójce trwała absolutna jatka. Obaj zawodnicy chwiali się po ciosach, obaj porozbijani, wyczerpani. Rebeasti poszukał obaleń, ale Duncan dobrze utrzymywał się na nogach. Łokcie Szkota! Rębecki jednak odpowiedział ciosami. Szalone wymiany, chwilami chaotyczne.

Szkot spróbował obalenia, ale Polak stoi. Kolizyjne bomby z obu stron! Duncan polował na kolana, Rębecki rąbał sierpami. Krosy Szkota! Co za szalona, brutalna walka! Obaj zalani krwią! Na charakterze! Cios za cios! Mocna końcówka Szkota, który zaprzągł do działania kolana, łokcie, kopnięcia! Mateusz jednak odpowiadał uderzeniami!

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Chrisa Duncana w stosunku 2 x 29-28, 30-27.

Poniżej szczegółowe podsumowanie walki.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

  1. Rębecki ma dwie wielkie wady, których połączenie eliminuje go według mnie z miejsca w walce o nawet top 15. Pierwsza to fatalne warunki fizyczne, praktycznie w dystansie poza lowkingami nie ma czego szukać, druga to niezachwycająca lub przynajmniej średnia kondycja. Jeśli chcesz walczyć w sposób, że praktycznie bez przerwy musisz wywierać presję, przedzierać się do półdystansu, to musisz mieć cardio na bardzo wysokim poziomie. To niestety nie waga ciężka, że w pierwszej rundzie kończysz rywala. Do tego nie uważam Rebeckiego, za jakiegoś artystę jednouderzeniowego nokautu. Okej pozostaje ten świetny parter, ale więksi rywale będą po prostu z niego wstawać, zwłaszcza jak do gry wchodzić będzie zmęczenie. Ja bym tutaj widział jedynie zejście do 66 i zrzucenie trochę tego mięcha, bo wydolności jakoś mocno już w tym wieku nie poprawi

Dodaj komentarz

Back to top button